Samotni i potrzebujący biorą udział w wigilii na Targu Węglowym w Gdańsku. Do Wielkiej Zbrojowni, gdzie rozdaje się ciepłe posiłki i paczki, przyszło kilkaset osób. To już tradycja, która trwa od 26 lat.
– Na stołach mamy żurek, jest kiełbasa, bigos, łazanki, śledzie, to, co w wigilię w domu. Tym ludziom też się należy w tym szczególnym dniu, dlatego przygotowujemy to wszystko 24 grudnia – mówi gdański radny, współorganizator wydarzenia, Piotr Dzik. Oprócz ciepłej strawy, uczestnicy otrzymali świąteczne paczki z jedzeniem, konserwami i słodyczami dla dzieci.
Przekrój osób, które zjawiły się w Wielkiej Zbrojowni był duży. Przyszli starsi, ale nie brakowało i młodych, i całych rodzin z małymi dziećmi. – Drugi raz biorę udział w takiej wigilii. W tym roku mamy szczególnie trudną sytuacją, bo partner stracił pracę i prawdopodobnie będziemy musieli opuścić mieszkanie, w którym żyjemy. Jest ciężko, dlatego przyszliśmy – mówiła naszej dziennikarce jedna z młodych kobiet.
ŻYCZENIA I KOLĘDY
Wigilia dla potrzebujących na Targu Węglowym w Gdańsku organizowana jest przez Polską Izbę Gospodarczą Restauratorów i Hotelarzy przy udziale sponsorów i pomocy harcerzy. Zanim uczestnicy wigilii zasiedli do stołów, życzenia wszystkim złożył prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, przewodniczący Rady Miasta Bogdan Oleszek i proboszcz Bazyliki Mariackiej ks. Ireneusz Bradtke. Przed wieczerzą wszyscy łamali się opłatkiem i zaśpiewali kolędy.
Aleksandra Nietopiel/mich