Dlaczego mózg potrafi nas oszukać? To co dla nas zgubne, uważa za dobre, a taki jest schemat uzależnień. To pierwotne mechanizmy w strukturze mózgu człowieka podpowiadają, że np narkotyki są dobre. Jak działa to wielkie oszustwo mózgu, tłumaczy neurobiolog dr Wojciech Glac z Uniwersytetu Gdańskiego. Przedmiotem badań doktora Wojciecha Glaca jest wpływ amfetaminy na działanie mózgu. Obecnie naukowiec skupia się na odkrywaniu mechanizmów rządzących obniżeniem sprawności układu odpornościowego osób uzależnionych od narkotyków. Prowadzi doświadczenia mające odpowiedzieć na pytanie; co powoduje, że amfetamina tak szybko i mocno wyniszcza organizm.
Mechanizmy rządzące powstawaniem każdego uzależnienia są ogólnie dość dobrze znane, mówi naukowiec, jednak wiele aspektów to cały czas teren do zbadania. Posłuchaj rozmowy Włodzimierza Raszkiewicza z doktorem Wojciechem Glacem, przeprowadzonej w ramach audycji „Pomysłowy Włodzimierz”. Programów popularnonaukowych możesz słuchać na naszej antenie w środy po godzinie 13.00.
W audycji zadajemy właśnie pytanie o te główne mechanizmy, które doprowadzają do uzależnienia i dlaczego tak trudno zrezygnować ze szkodliwych, a nawet wiodących nawet do śmierci przyzwyczajeń. Wojciech Glac tłumaczy najprościej jak tylko można, bez wnikania w szczegóły neurobiologiczne.
DOBRE BO PRZYJEMNE
Jeśli jakaś czynność lub substancja jest odbierana jako przyjemna, to mózg człowieka bardzo szybko się uczy, że dobre rzeczy należy powtarzać. Właściwie to on nie odróżnia dobrych rzeczy od złych. Dla mózgu liczą się rzeczy przyjemne i nieprzyjemne. Przyjemne oznacza dla mózgu dobre. To bardzo silny i pierwotny mechanizm. Co więcej, pomaga nam przeżyć. Gdybyśmy co chwilę mieli się zastanawiać co mamy zrobić, żeby było dobrze, to byśmy tracili czas na podejmowanie decyzji i w końcu nie przeżyli.
SŁODYCZE? TRUDNO SIĘ BRONIĆ
Najlepiej wytłumaczyć to na przykładzie ze słodyczami. Cukier to duża porcja czystej energii. Człowiek nie powinien stracić okazji gdy jest do zdobycia duża dawka kalorii – podpowiadają nam pierwotne mechanizmy ukształtowane przez tysiąclecia w mózgu. Dlatego tak trudno obronić się przed sięgnięciem po coś słodkiego, szczególnie gdy to coś leży w zasięgu wzroku. Nasz rozsądek i silna wola często nie wystarczają, żeby obronić się przed tym co w człowieku pierwotne.
JEDNO INTUICJA, DRUGIE ROZSĄDEK
Najprostszym rozwiązaniem dla zwalczenia nałogu byłoby jakieś chemiczne odcięcie ośrodka w mózgu odpowiadającego za przyjemności. Tego jednak nie można zrobić. To jednocześnie pokłady odpowiadające za uczenie się, radość, chęć życia, bez nich byśmy nie przeżyli i zapadli w letarg obojętności. Osoby uzależnione tkwią w swego rodzaju potrzasku, rozsądek podpowiada im jedno, odruchowa intuicja co innego. Dlaczego jedni są bardziej, inni mniej podatni na różnego rodzaju uzależnienia? Tego do końca nie wiadomo. Jednak każda przyjemna czynność czy używka stosowana bez umiaru w jakimś okresie czasu doprowadza do uzależnienia i konsekwencji z tym związanych.