W morzach i oceanach drastycznie ubywa tlenu – takie alarmujące informacje przynosi najnowsze wydane prestiżowego tygodnika Science. Jak piszą naukowcy, rejony mórz i oceanów o niebezpiecznie niskiej zawartości tlenu powiększyły się w ciągu ostatnich 50 lat o obszar tak duży jak Unia Europejska, a objętość pustyń tlenowych wzrosła w tym samym czasie czterokrotnie.
Jednym z twórców publikacji jest dr Maciej Telszewski z Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie i Międzyrządowej Komisji Oceanograficznej przy UNESCO.
GŁÓWNIE PRZEZ TEMPERATURĘ
Jak powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk, przyczyną problemu jest zbyt duża ilość ścieków i nawozów sztucznych z pól, ale przede wszystkim rosnąca temperatura. – W ciągu 100 lat ocean podgrzał się o 0,7 stopnia Celsjusza – mówi dr Telszewski.
Pustynie tlenowe rozprzestrzeniają się po całym globie. Czerwone kropki pokazują miejsca przy brzegu, gdzie zawartość tlenu w wodzie spadła do 2 miligramów (i mniej) na litr. Kropki niebieskie to taka sama zawartość tlenu, tylko że w oceanach. (mapa:;GO2NE working group. Data from World Ocean Atlas 2013 and provided by R. J. Diaz)
PUSTYNIE POKRYWAJĄ SIĘ Z ŁOWISKAMI
Wpływ temperatury jest olbrzymi – podkreśla ekspert. – Jeśli nagrzejemy warstwę powierzchniową – mieszanie ustaje i głębsze warstwy oceanu nie mają możliwości wzięcia oddechu. Tamten tlen się nie odnawia – mówi nasz rozmówca. – Niestety głównymi miejscami, gdzie te potężne pustynie powstają są obszary, gdzie mamy najważniejsze łowiska światowe, skąd pobierane jest białko dla 30 procent światowej populacji.
Tak drastyczne zmiany w ciągu pół wieku spowodował ubytek zaledwie 2 procent tlenu z oceanów – podkreślają naukowcy.
– W Bałtyku negatywnym efektem odtlenienia jest na pewno wpływ na łowiska dorsza. Jest dużo innych powodów, dla których dorsz nie ma się najlepiej w Bałtyku, ale odtlenienie jest właśnie jednym z ich. Dodatkowym, może mniej istotnym z punktu widzenia ekosystemu, ale przypuszczam, że istotnym z punktu widzenia słuchaczy jest wpływ na turystykę. Przekwitnięte plaże nie zachęcają nas do wizyt – mówi dr Telszewski.
POSŁUCHAJ:
Sebastian Kwiatkowski/mmt