Ustka chce przejąć wycofany ze służby w Marynarce Wojennej okręt podwodny ORP Kondor. Na jego bazie powstałoby jedyne takie w kraju muzeum. Władze miasta przekonują, że historia kurortu to także historia okrętów podwodnych i szkolenia marynarzy.
Radni zgodzili się, aby opracować uchwałę intencyjną ws. sprowadzenia okrętu podwodnego do Ustki. Według wstępnych założeń, ORP Kondor zostałby zlokalizowany po zachodniej stronie portu. Jako muzeum byłby świetną atrakcją dla mieszkańców i turystów – przekonują.
KOSZTY OPERACJI DO USTALENIA
– Na środowej sesji rady miasta został wystosowany wniosek do burmistrza, aby przygotował uchwałę intencyjną w tej sprawie. Jeżeli ona powstanie, to w lutym będzie opiniowana na komisjach i jeszcze w tym samym miesiącu, w formie uchwały, zostałaby przyjęta – mówi Przemysław Nycz, wiceprzewodniczący Rady Miasta Ustka.
O kosztach ściągnięcia do siebie okrętu podwodnego i ewentualnym zaaranżowaniu miejsca pod funkcjonowanie jednostki, władze Ustki na razie nie chcą mówić. – Wiadomo, że sprowadzenie okrętu wymaga holowania lub specjalnego doku, także będzie to rodziło koszty, natomiast w tej chwili sprawa będzie analizowana – zapewniała Eliza Mordal z działu promocji Urzędu Miasta Ustka.
CZĘŚĆ HISTORII MIASTA?
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Ustka podkreśla, że pomysł nie jest nowy i był już analizowany w ubiegłym roku. Teraz, gdy po okręt podwodny ustawiają się w kolejce kolejne miasta, do gry chce wejść także Ustka. Zdaniem Przemysława Nycza, będzie to kolejny element znaczący dla historii kurortu.
– Dawniej w Ustce była niewielka stocznia remontowa, gdzie naprawiane były niemieckie okręty podwodne. Wpływały tutaj u-booty. Zostały zlokalizowane trzy, po wejściu armii czerwonej. Mamy w Ustce także i przede wszystkim Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej. Przepiękna historia tego miejsca, tysiące marynarzy, którzy w Ustce szkolili się i stąd wędrowali na różne jednostki, w tym okręty podwodne – mówił Nycz.
63 LATA SŁUŻBY
ORP Kondor powstał w 1964 roku w Niemczech i początkowo służył w Królewskiej Marynarce Wojennej Norwegii. Ostatnie 13 lat służby pełnił pod biało-czerwoną banderą. W ramach ćwiczeń i operacji morskich przebył 42000 mil morskich. W morze wychodził prawie 200 razy, gdzie spędził ponad 600 dni, głównie pod wodą.
Posłuchaj materiału Pawła Drożdża:
Paweł Drożdż/hb