Gmina Ustka chce w ten sposób ożywić miejscowość i ściągnąć większą liczbę turystów. Pomóc mają złoża borowiny i prywatni inwestorzy. Na przeszkodzie stoi brak bazy przyrodoleczniczej.
Gmina Ustka szacuje, że uzyskanie statusu uzdrowiska dla miejscowości Rowy zajmie około 5 lat. Starania o wyznaczenie obszaru ochrony środowiskowej rozpoczęto już w 2016 roku. Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt Gminy Ustka, twierdzi, że Rowy spełniają wszystkie niezbędne warunki, aby za kilka lat prowadzić lecznictwo uzdrowiskowe.
GŁOS MIESZKAŃCÓW I PRZEDSIĘBIORCÓW
– W chwili obecnej przystępujemy do konsultacji społecznych. Mamy już wykonany projekt założeń do operatu środowiskowego, mamy potwierdzone dobre warunki klimatyczne, mamy potwierdzone dobre jakościowo złoża borowiny w okolicach miejscowości Objazda, na granicy Objazdy i Rowów – mówi wójt Gminy Ustka.
W środę 21 lutego Rada Gminy Ustki podejmie uchwałę dot. przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami, w sprawie wyznaczenia stref pod działalność uzdrowiska w Rowach.
– W tej sprawie będą mogli się wypowiedzieć nie tylko mieszkańcy, ale również właściciele ośrodków wczasowych, pensjonatów czy nieruchomości, które świadczą usługi w branży turystycznej na terenie Rowów – dodawała Anna Sobczuk-Jodłowska.
BRAK BAZY
Dla Gminy Ustka dużym problemem w staraniach o uzyskanie statusu uzdrowiska dla Rowów jest brak bazy przyrodoleczniczej w tej miejscowości. Nie prowadzone są żadne usługi lecznicze, co mogłoby być atutem w staraniach o przyznanie statusu.
– Na chwilę obecną, jeśli którykolwiek przedsiębiorca, nawet jeden, chciałby się przebranżowić na uzdrowisko, w tym momencie rozpoczniemy starania o status uzdrowiska – podkreślała wójt Gminy Ustka.
Gmina nie ukrywa, że uzdrowisko zwiększyłoby atrakcyjność Rowów poza sezonem wakacyjnym. Latem miejscowość odwiedza do 15 tysięcy turystów. Poza sezonem Rowy zamieszkuje około 400 osób.
Paweł Drożdż/mili