Skutki wtorkowego wypadku tramwajowego w centrum Gdańska zbada specjalna komisja. Do niebezpiecznie wyglądającego zdarzenia doszło we wtorek około 16:20. Tramwaj linii numer 2 jadący w kierunku Wrzeszcza wypadł z torów. Trzy osoby zostały lekko poszkodowane, a ruch w centrum Gdańska utrudniony na kilka godzin.
– Jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby mówić o przyczynach wykolejenia się tramwaju – wyjaśnia Magdalena Kiljan z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Prezydent Gdańska powołał specjalny zespół, który zbada sprawę wypadku na Węźle Piastowskim. Komisja przedstawi raport prezydentowi Gdańska.
– Należy dodać, że w przypadku każdego wypadku tramwajowego powoływana jest komisja. Zwykle powoływana była przez GAiT, natomiast po raz pierwszy powołał ją prezydent Gdańska. W jej skład wchodzą przedstawiciele Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku przedstawiciele GAiT, ZTM i GZDiZ. Komisja może korzystać z pomocy zewnętrznych ekspertów i specjalistów – mówi Magdalena Kiljan.
KONKRETNE USZKODZENIA
Obecnie uszkodzony pojazd znajduje się w zajezdni we Wrzeszczu. Został zabezpieczony przez policję, a jego naprawa będzie dokonana po zakończeniu prac komisji i po dochodzeniu policji. – Uszkodzona jest przednia szyba i jedna szyba boczna. Do wymiany będą także elementy z przodu tramwaju i zderzaki. Tramwaj jest także nieznacznie porysowany po jednej ze stron – mówi Alicja Mongird z Gdańskich Autobusów i Tramwajów.
Wskutek wypadku uszkodzeniu uległy dwa słupki sygnalizacji świetlnej i dwa znaki drogowe. Części napraw udało się dokonać tego samego dnia – sygnalizację przywrócono jeszcze przed północą, natomiast znaki drogowe naprawiono następnego dnia. Dodatkowo uszkodzeniu uległy betonowe obramowania zieleńca. To ma zostać naprawione do piątku. Wstępnie straty oszacowano na około 20 tysięcy złotych, ale jak podkreśla Magdalena Kiljan – to kwota wstępna i może ulec zmianie.
STAN TOROWISKA
Torowisko na węźle, w którym doszło do wypadku, zostało przebudowane w 2001 roku. Natomiast torowiska remontowane są każdego roku zgodnie z harmonogramem. Przyjmuje się że żywotność torów w takiej lokalizacji, w której doszło do wypadku, to około 20 lat, jednak z uwagi na duże obciążenie ruchem na Węźle Piastowskim remont zaplanowany był w bieżącym roku – jest ujęty w rocznym planie zamówień publicznych 2018.
Niezależnie od tego, tory są regularnie sprawdzane i naprawiane. W sumie, rocznie na utrzymanie około 116 km torów przeznaczonych jest 12 milionów złotych. Warto dodać, że stan torowisk na węzłach kontrolowany jest raz w miesiącu, natomiast na odcinkach między nimi, przegląd dokonywany jest raz w roku.
Fot. Gdansk.pl/Grzegorz Mehring
Wtorkowy wypadek wyglądał poważnie i niebezpiecznie. Takie sytuacje należą w Gdańsku do rzadkości. To także pierwszy przypadek, do którego zbadania powołana została komisja. W sumie, w zeszłym roku doszło do 38 niewielkich wykolejeń tramwajów. Były to głównie wypadnięcia z szyn tzw. wózków, czyli elementów podwozia, do których przymontowane są osie z kołami. W takich przypadkach, które nie stanowią zagrożenia, najczęściej jedyną konsekwencją są kilkunastominutowe opóźnienia w kursowaniu tramwajów.
Daniel Wojciechowski