W poniedziałek do macierzystego portu wojennego w Gdyni ma powrócić ORP Gen. K. Pułaski, który przez ostatnie kilkanaście dni uczestniczył w międzynarodowych ćwiczeniach TG-18. Prowadzone w arktycznych rejonach manewry oceniane są jako jedne z trudniejszych.
ORP Gen. K. Pułaski opuścił Gdynię 8 lutego, by wziąć udział w ćwiczeniach TG-18, których gospodarzem była Królewska Marynarka Wojenna Norwegii. Manewry odbywały się na Morzu Północnym. Powrót okrętu do gdyńskiego portu wojennego planowany jest na godziny przedpołudniowe w poniedziałek.
– Dla załogi okrętu dwutygodniowe szkolenie w arktycznych warunkach było doskonałym sprawdzianem współdziałania i kooperacji z okrętami innych państw – przypomniała w komunikacie informującym o powrocie polskiego okrętu z manewrów kpt. mar. Anna Sech oficer sekcji prasowej 3. Flotylli Okrętów, w skład której wchodzi ORP Gen. K. Pułaski.
BEZ PORÓWNANIA Z INNYM SZKOLENIEM
Sech podkreśliła, że w trakcie manewrów biorące w nich udział załogi okrętów zdobywały doświadczenie w prowadzeniu operacji odbywających się w „skrajnie niskich temperaturach, sztormowych warunkach i utrudnieniach związanych z manewrowaniem w fiordach”.
Jak informowały służby prasowe 3. Flotylli Okrętów, polscy marynarze w trakcie ćwiczeń doskonalili techniki zwalczania okrętów podwodnych i nawodnych oraz odpieranie ataku powietrznego. Prowadzono też działania z wykorzystaniem szybkich łodzi motorowych.
– Udział w tego typu manewrach znacząco podnosi poziom wyszkolenia marynarzy, którego nie można porównać z całorocznym szkoleniem wykonywanym przez załogi polskich okrętów w rejonie Morza Bałtyckiego – podkreślono w komunikacie sekcji prasowej 3. Flotylli Okrętów.
SPECJALISTYCZNY OKRĘT
Podczas udziału w międzynarodowych manewrach ORP Gen. K. Pułaski zawinął też do portu w Bergen, gdzie na jego pokładzie odbyły się oficjalne uroczystości nadania Polskiej Szkole w Bergen imienia Marynarki Wojennej RP.
Sekcja prasowa 3. Flotylli Okrętów przypomniała, że fregata ORP Gen. K. Pułaski to jednostka przeznaczona głównie do osłony transportu morskiego, monitoringu żeglugi, operacji pokojowych, stabilizacyjnych i bojowych na morzu. Okręt wyposażony jest też w uzbrojenie zdolne zwalczać okręty podwodne. – Dodatkowo okręt ten posiada system Prairie-Masker czyli maskowania („wyciszania”) zmniejszający prawdopodobieństwo wykrycia przez zanurzony okręt podwodny – wyjaśniono w komunikacie.
PAP/mili