Uciekał obwodnicą swoim BMW. Nie zatrzymał się, bo… nie wierzył, że ścigają go policjanci

Policyjny pościg na Obwodnicy Trójmiasta. Patrol ścigał BMW 5, które jechało brawurowo i nie zatrzymało się do kontroli. Zaczęło się od tego, że kierujący autem zbliżył się do nieoznakowanego radiowozu, który jechał lewym pasem i zaczął mrugać światłami drogowymi. Wówczas policjanci dali mu sygnał do zatrzymania. Ten jednak nie zareagował, zjechał na prawy pas i zaczął uciekać w kierunki autostrady.

POŚCIG NA DWA RADIOWOZY

Nagle na węźle Karczemki zjechał w kierunku centrum Gdańska. W międzyczasie do pościgu przyłączył się kolejny radiowóz. Policjanci zablokowali ścigany wóz i zmusili go do zatrzymania. – 45-letni kierowca BMW tłumaczył, że uciekał bo nie wierzył, że ścigają go policjanci. Był trzeźwy, ale za popełnione wykroczenia drogowe stracił prawo jazdy. Zabezpieczono też auto na niemieckich numerach rejestracyjnych – mówi aspirant Karina Kamińska z gdańskiej policji.

Mężczyźnie za ucieczkę przed patrolem grozi 5 lat więzienia.

 
Grzegorz Armatowski/mili
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj