Potrzebna pomoc dla młodej samotnej matki, która od miesiąca jest w śpiączce po wypadku. 27-latka straciła panowanie nad samochodem, którym wiozła 5-letnią córeczkę do przedszkola. A wszystko to przez dywanik, który ktoś wyrzucił na jezdnię. Do wypadku doszło w Grabinach Zameczku. Kobieta chcąc ominąć przedmiot, zjechała z drogi i uderzyła w drzewo. Od prawie miesiąca jest w śpiączce.
NASZE DNI SIĘ SKOŃCZYŁY
Rodzina kobiety zbiera pieniądze na leczenie i rehabilitację Patrycji. Na razie 27-latka jest na OIOM-ie w jednym z gdańskich szpitali. Lekarze radzą jednak, aby jak najszybciej przewieźć ją do specjalistycznej kliniki ratującej życie w takich przypadkach. Leczenie w niej nie jest jednak finansowane z NFZ. Rodzina młodej matki apeluje o pomoc – przyda się każda złotówka. Jak mówi mama Patrycji, pani Katarzyna, w jednej chwili życie rodziny straciło sens.
– To był moment, chwila. Wychodziłam do pracy i nagle dostałam telefon, że córka miała wypadek. Praktycznie nasze dni zatrzymały się 27 lutego. Żyjemy, bo żyjemy – mówi z płaczem pani Katarzyna. Dodaje, że potrzeby finansowe są ogromne. – To bardzo duża kwota, od 15 do 20 tysięcy miesięcznie – dodaje.
ZOSIA WIERZY, ŻE MAMA WYZDROWIEJE
Mała Zosia, córeczka pani Patrycji, chwilowo jest pod opieką swojej cioci. Wciąż jest w szoku i wspomina wypadek. Wierzy, że jej mama wyzdrowieje. Policja w Pruszczu Gdańskim nie ustaliła na razie ,kto wyrzucił samochodowy dywanik na jednię.
Więcej w materiale naszego dziennikarza:
Dane do przelewu:
Właściciel konta: Katarzyna Jung
Numer konta: 46 1020 1811 0000 0602 0056 1662
Tytułem Darowizna Patrycja Jung
Grzegorz Armatowski/mich