Do 8 lat więzienia za brawurową jazdę i spowodowanie wypadku. Prokuratura Okręgowa zakończyła śledztwo w sprawie wypadku, do którego doszło w lipcu ubiegłego roku w Słupsku.
24-letni Krzysztof W. jadąc swoim BMW uderzył w osobowego fiata seicento. Siła zderzenia była tak duża, że z osobówki odpadła tylna klapa bagażnika, która uderzyła w jadącego ścieżką rowerową mężczyznę.
SZALEŃCZA JAZDA
– Według ustaleń śledczych Krzysztof W., który prowadził samochód osobowy marki BMW nie zachował szczególnej ostrożności wymaganej w pobliżu przejścia dla pieszych oraz skrzyżowania z drogą wewnętrzną. Przekroczył przy tym dopuszczalną prędkość o 52 km/h oraz jechał lewym pasem ruchu drogi dwupasmowej bez uzasadnienia wynikającego z warunków ruchu. Umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, przez co doprowadził do nieumyślnego zderzenia z kierującą samochodem osobowym marki Fiat Seicento, która wykonywała prawidłowy manewr skrętu w lewo – wyliczał Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Fot. Radio Gdańsk/Paweł Drożdż
NIE PRZYZNAŁ SIĘ DO WINY
Poszkodowana kobieta, która prowadziła fiata, doznała ciężkich obrażeń ciała, w tym złamania kręgosłupa. Krzysztof W. był trzeźwy, ale był już wcześniej karany za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. 24-latek nie przyznał się do winy. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Paweł Drożdż/mili