„Wielka sprawa!”. Aleksander Doba na okładce prestiżowego magazynu

Aleksander Doba to podróżnik, kory zdobył światową sławę dzięki kajakarskim wyczynom. Lista osiągnięć Polaka jest bardzo długa. Zauważył to The New York Times, który umieścił podróżnika na okładce i napisał obszerny artykuł o nim.

Doba jest w środowisku podróżniczym na całym świecie osobą bardzo znaną. Jego kolejne ekspedycje są szeroko komentowane w mediach. 

PŁYWA LOKALNIE, PŁYWA GLOBALNIE

Jego pierwszą znaczącą wyprawą było przepłynięcie z Przemyśla do Świnoujścia w 13 dni. Podróżnik zasłynął w świecie w 2010 roku, kiedy jako pierwszy człowiek przepłynął kajakiem Atlantyk, używając wyłącznie siły własnych mięśni. W 2015 roku Doba został wybrany podróżnikiem roku w głosowaniu National Geographic.

Artykuł, którego autorką jest Elisabeth Weil, opisuje całe życie kajakarza. Od jego młodości, spędzonej w Swarzędzu pod Poznaniem, przez jego pierwsze eskapady po polskich rzekach, aż po ostatnie wyjazdy na największe akweny świata. W tekście czytamy zarówno o jego sukcesach, jak i niepowodzeniach.

SAMOTNIK NA MORZU

Artykuł opublikowany w The New York Times szczegółowo omawia eskapady Aleksandra Doby. Polak opowiedział nie tylko o trudnościach fizycznych, takich jak powodująca wysypki słona woda, palące słońce i potworne zmęczenie, ale też o konsekwencjach, które ponosi psychika kajakarza podczas długiego, samotnego rejsu. Przywołuje on monotonię powtarzania miliony razy tych samych ruchów, a także oderwaniu się od rzeczywistości spowodowanym problemami ze słuchem. – Czasami jestem tak zdezorientowany, że krzyczę sam do siebie, by cokolwiek usłyszeć – opowiadał dziennikarce podróżnik. Zdaniem Doby, to właśnie kwestia psychiki, a nie zmęczenie, jest największym problemem podczas długich, samotnych wypraw.

SPORTOWIEC, CZY ARTYSTA?

Aleksander Doba opisuje wyprawy w dwojaki sposób. Z jednej strony traktuje je jako wielkie przedsięwzięcie od strony techniczno-fizycznej, a z drugiej opowiada o nich, jak o swego rodzaju występie artystycznym. Kajakarz traktuje swoje osiągnięcia, jako dowód własnej siły i determinacji. – Nie chcę być małym, szarym człowiekiem – te słowa Doby najlepiej świadczą o tym, że chce swoimi wyczynami coś udowodnić.

TYPOWY POLAK

Autorka artykułu nawiązuje też do swojego spotkania z Martyną Wojciechowską, znaną m.in. z programów „Kobieta na krańcu świata”. Podróżniczka opisywała Dobę jako typowego Polaka, upartego do granic możliwości, i niesamowicie zdeterminowanego.

pt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj