To ona zabiła Agatę w parku w Brzeźnie. Jest wyrok sądu w sprawie Wiktorii Ś.

11 lat więzienia dla Wiktorii Ś. za zabójstwo Agaty w parku w Brzeźnie – taki wyrok ogłosił przed chwilą Sąd Apelacyjny w Gdańsku. W całości oddalił apelację od wyroku sądu pierwszej instancji, którą wnieśli zarówno obrona, prokuratura, jak i oskarżyciele posiłkowi.

Prokuratura domagała się dla oskarżonej 15 lat więzienia, a obrońca uniewinnienia. Twierdził, że Agata popełniła samobójstwo, a Wiktoria była jedynie biernym obserwatorem tych dramatycznych wydarzeń.

SĄD NIE MIAŁ WĄTPLIWOŚCI

Sąd Apelacyjny uzasadniający wyrok stwierdził, że nie ma wątpliwości, że to oskarżona ugodziła Agatę nożem w brzuch, w wyniku czego nastolatka zmarła. – Kara 11 lat więzienia jest współmierna do stopnia i winy oskarżonej, a zebrane dowody zostały trafnie ocenione przez Sąd Okręgowy w Gdańsku – uzasadnił sąd. Wyrok jest prawomocny.

– Co przy wymiarze kary jest najważniejsze? Okolicznościami obciążającymi jest to, że Wiktoria Ś. działała z zamiarem bezpośrednim, w sposób przemyślany, poprzedzone to zostało długim czasem przygotowań do tego czynu. Zmierzała doń konsekwentnie, planując wspólnie – co jest bardzo istotne w tej sprawie – z pokrzywdzoną jej śmierć. Na jej niekorzyść przemawia również motywacja – oskarżona była zafascynowana śmiercią, przemocą i zadawaniem bólu innym ludziom. A udział w śmierci – a wynika to wprost z opinii sądowo-psychiatrycznych, a przede wszystkim psychologicznych – był dla niej źródłem satysfakcji – ocenił sąd.

„W ŻADEN SPOSÓB JEJ NIE POMOGŁA”

Sąd zaznaczył, że „mimo praktycznie nieograniczonych możliwości udzielenia pomocy przyjaciółce, która przestała chcieć żyć”, oskarżona w żaden sposób jej nie pomogła, a wręcz aktywnie „włączyła się w zaplanowanie śmierci pokrzywdzonej”. – W tej sprawie istotne są również okoliczności. A mianowicie to, że w tej sprawie, po szczegółowej analizie podjętej przez sąd I instancji brak jest podstaw do przyjęcia dwóch rzeczy. Po pierwsze tego, że śmierć pokrzywdzonej nastąpiła wbrew jej woli. I druga okoliczność: brak jest podstaw do przyjęcia, że nie doszłoby do zabójstwa, gdyby nie inicjatywa ze strony osoby pokrzywdzonej – dodał sędzia Wiktor Gromiec.

Do zbrodni doszło w lutym 2015 roku. Agata zginęła od ciosów nożem w brzuch. Miała 17 lat.

Grzegorz Armatowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj