Starogardzka rada miejska po czterech miesiącach wybrała wiceprzewodniczącego. Został nim Stanisław Kubkowski z PiS, choć partia nominowała kogoś innego. – To ponowne zerwanie koalicji – komentują radni. – To już jest okres wyborczy, ale powinniśmy pracować do końca. Sobie i wszystkim radnym życzę więcej pokory, abyśmy nie skakali sobie do oczu. Bo z tego nigdy nic dobrego nie wynika – mówi Stanisław Kubkowski, nowy wiceprzewodniczący.
TRZECH KANDYDATÓW
Przed głosowaniem pojawiło się trzech kandydatów. Niezależny radny Jan Strzelczyk zgłosił Stanisława Kubkowskiego (PiS), Zbigniew Kotlewski (PO) zgłosił niezależnego radnego Ryszarda Gajdę, a Tomasz Walczak (PiS) zgłosił Aleksandrę Slosarską (PiS). Wiceprzewodniczącego wybierano bezwzględną większością głosów. W praktyce oznaczało to, że kandydat musi uzyskać 11 głosów. I tyle głosów uzyskał Stanisław Kubkowski. Ryszard Gajda zdobył 7, a Aleksandra Slosarska 2.
– Uważam, że dzisiaj doszło do ponownego zerwania koalicji. Podczas rozmów z obozem prezydenckim ustaliliśmy, że to my wskażemy kandydata na stanowisko wiceprzewodniczącego, a zrobił to ktoś inny. To nie był nasz kandydat. My wskazaliśmy radną Slosarską. Działania te mają na celu rozbicie naszego klubu – mówi Tomasz Walczak, szef klubu radnych PiS.
DRUGI PRZEWODNICZĄCY
Jak podkreślają opozycyjni radni wybór drugiego wiceprzewodniczącego na kilka miesięcy przed wyborami mija się z celem. – Wzięliśmy w tym udział na ostatnim etapie i tylko z szacunku wobec rady i demokratycznej procedury – mówi Ryszard Brzycki, szef miejskich struktur Platformy Obywatelskiej.
W styczniu radni usunęli z funkcji wiceprzewodniczącego Tomasza Walczaka. Sprawa miała związek z głosowaniem nad zaciągnięciem kredytu w wysokości 24 milionów złotych na finansowanie miejskich inwestycji.
Tomasz Gdaniec/jK