Bazylika Mariackiej w Gdańsku ma już na dachu wszystkie zabytkowe wieżyczki. W sobotę od wczesnego ranka trwał montaż ostatniej, siódmej – tzw. małej sygnaturki.
W przekroju sygnaturka ma kształt ośmiokąta o średnicy 2 metrów. Całkowita wysokość konstrukcji to 34 metry, a po montażu, ponad dachem świątyni widoczny będzie fragment o wysokości prawie 20 metrów, w tym wieńczący konstrukcję, ponad 4-metrowy szpic zakończony krzyżem. Dolna część waży 4,5 tony. – Podniesienie sygnaturki i jej montaż na dachu świątyni przebiegły bez większych komplikacji – mówi Krzysztof Osuchowski, przedstawiciel firmy budowlanej z Malborka, która wykonała sygnaturkę. – Osobna konstrukcja jest już przygotowana w środkowym przęśle nad nawą główną. Wszystko wykonywaliśmy na miejscu. Prace trwały dwa miesiące.
DUŻA INWESTYCJA
Głównym architektem jest Tomasz Celewicz, a projektantem Konrad Żygiewicz. Odbudowa sygnaturki jest elementem projektu „Rewitalizacja i ochrona dziedzictwa kulturowego zespołu Bazyliki Mariackiej w Gdańsku” współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020 oraz dotacji Gminy Miasta Gdańska.
Operację montażu obserwowali także Gdańszczanie. – Tłumów nie było, ale byli prawdziwi miłośnicy tej świątyni i miasta – zaznacza proboszcz Ireneusz Bradtke. – Musieliśmy tu przyjść. Od 1954 roku mieszkamy na ul. Piwnej. Tyle razy ksiądz mówił nam o tym dniu i wydarzeniu. Cieszymy się, że wreszcie udało się zamontować sygnaturkę, a cegły Bazyliki są pięknie oczyszczone – dodają mieszkańcy.
NA PODSTAWIE ARCHIWALNYCH ZDJĘĆ
– Sygnaturka ma piękny kształt, ale kolor na pewno pociemnieje. Niestety tak z czasem się dzieje z miedzią. Podniesienie sygnaturki jest ostatnim elementem odbudowy szczytu kościoła podczas remontu dachu. Ale przed nami jeszcze sporo prac na wysokościach. Pierwszy rok prac nie był łatwy, bo pogoda nie była zbyt łaskawa. Liczymy więc, że podczas nakładania dachówki będzie lepiej – dodaje ksiądz proboszcz.
– Zawsze słyszałem, że należy odbudować ostatnią sygnaturkę. Zaprojektowano ją na podstawie zachowanych zdjęć i dokumentów – tłumaczy ksiądz Bradtke. – Sygnaturkę umieszczono na skrzyżowaniu transeptu z nawą główną, gdzie znajdowała się do 1945 roku. Wówczas została zniszczona podobnie jak inne wieżyczki, dachy i sklepienia bazyliki. Na rekonstrukcję trzeba było czekać prawie 70 lat. Pozwoliły na to fundusze unijne – dodaje proboszcz.
KOMPLEKSOWA ODBUDOWA
W ramach remontu Bazyliki odnowiono elewacje, dachy, posadzkę i ołtarz główny kościoła. 18 mln zł to dofinansowanie z UE, 2,5 mln zł to dotacja z budżetu Gdańska. Wykorzystano także ok. 1 mln zł przekazany przez Towarzystwo Przyjaciół Bazyliki Mariackiej i wspólnotę parafialną. Na restaurację czekają jeszcze wszystkie kamienne portale i bramy prowadzące do bazyliki, oba zewnętrzne zegary – groblowy i słoneczny oraz część okien.
Do końca roku wymienione mają zostać wszystkie dachy, których powierzchnia zajmuje pół hektara. W tym terminie zakończy się również renowacja elewacji i okien – rozebrano już część rusztowań od strony ul. Świętego Ducha, dzięki czemu można zobaczyć, jak wyglądają odnowione gotyckie mury. Renowację przechodzi też wnętrze świątyni. Do końca przyszłego roku potrwa konserwacja płyt nagrobnych, które tworzą posadzkę kościoła.
Kamień węgielny pod Bazylikę Mariacką w Gdańsku położono w uroczystość Zwiastowania Pańskiego 25 marca 1343 r. Kościół był budowany była etapami przez 159 lat.