Zdaniem prokuratury powinien zostać w areszcie, ale tak się nie stało. Były zastępca dyrektora Aresztu Śledczego w Słupsku wyszedł za kaucją

Nie będzie tymczasowego aresztu dla byłego zastępcy dyrektora Aresztu Śledczego w Słupsku. Sąd Okręgowy w Gdańsku nie uwzględnił zażalenia Prokuratury Regionalnej. Podpułkownik Krzysztof K. jest podejrzany o niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w związku z organizowaniem pracy osadzonym.

Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał decyzję sądu rejonowego. Podpułkownik Krzysztof K. został aresztowany na trzy miesiące, ale mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 30 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Podejrzany skorzystał z takiej możliwości.

PROKURATURA: POWINIEN ZOSTAĆ W ARESZCIE

Tymczasem prokuratura uważa, że powinien pozostać w areszcie, bo może mataczyć i wpływać na zeznania świadków. Krzysztof K. został zwolniony z funkcji wicedyrektora aresztu śledczego w Słupsku. Chodzi o aferę w usteckim oddziale, gdzie razem z 6 funkcjonariuszami, którzy również usłyszeli zarzuty, miał organizować pracę więźniom, bez przepustek, poza oficjalną ewidencją i brać za to łapówki.

Wszystkim podejrzanym funkcjonariuszom grozi do 10 lat więzienia.

Paweł Drożdż/mar

Policja

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj