Przeciwnicy budowy fabryki mączki rybnej pod Słupskiem radykalizują protest. Będą blokady dróg i przejazd śmierdzącego konwoju. Mieszkańcy skupieni w stowarzyszeniu „Gmina jest Nasza” postawili już pierwsze bilbordy i banery. Mariusz Bożęcki ze stowarzyszenia zapowiada, że będzie ich więcej.
– Na razie postawiliśmy i powiesiliśmy banery przy drodze w kierunku Ustki. Poprosiliśmy o pomoc władze Słupska, niestety otrzymaliśmy odpowiedź od pani wiceprezydent, że nie widzi możliwości wyznaczenia miejsc, w których możemy powiesić nasze banery. Szkoda, że miasto nas nie wspiera, bo ten smród, jeśli fabryka powstanie, odczują również mieszkańcy Słupska – mówi Mariusz Bożęcki.
KOLEJNE KROKI
W najbliższą sobotę protestujący będą blokowali drogę krajową numer 6 w Redzikowie. Tydzień później zaplanowano „akcję zapachową”. Ulicami Słupska przejedzie samochód ze specjalnym ładunkiem.
– Będzie to surowiec, z którego fabryka będzie produkować mączkę rybną. Oczywiście nie taka ilość, jaka miałaby tu być przewożona, ale symboliczna. Naszym zdaniem to wystarczy, żeby mieszkańcy przekonali się, jaka może ich tu czekać zapachowa przyszłość – dodaje Mariusz Bożęcki.
NIE WSTRZYMANO INWESTYCJI
Sprawę budowy fabryki mączki rybnej bada Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Władze gminy wiejskiej Słupsk nie wstrzymały inwestycji.
Inwestor ma wszelkie niezbędne pozwolenia, ale Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wystąpiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o uchylenie decyzji środowiskowej. Zdaniem GDOŚ dokument jest niezgodny z planem zagospodarowania przestrzennego tego terenu.
Przemysław Woś/mk