„Mój syn nie oddycha, nie wiem co robić” – taką informację w sobotę tuż przed północą otrzymali człuchowscy policjanci. Policjant przez telefon instruował rodziców, jak mają ratować życie chłopca. Po kilkudziesięciu sekundach mundurowi usłyszeli, że dziecko oddycha. Teraz policja w sieci opublikowała nagranie dramatycznej rozmowy.
Do człuchowskiego komisariatu zadzwonili rodzice 5-letniego chłopca. Dziecko nie oddychało. W głosie rodziców słychać panikę i strach. Dyżurny natychmiast zadysponował karetkę, a policjant ruchu drogowego Karol Schwarzlose instruował ojca jak pomóc dziecku.
– W jakim wieku jest dziecko? Proszę powiedzieć, spokojnie – zapytał policjant.
– 5 lat – odpowiada kobieta drżącym głosem.
– Proszę położyć dziecko na lewej ręce, a prawą puknąć je w plecki. Może się zakrztusiło. Teraz proszę otworzyć buźkę i sprawdzić, czy w środku nic nie ma – tłumaczy mundurowy.
– Nic nie ma.
Dyżurny policjant ruchu drogowego mł. asp Karol Schwarzlose przejął rozmowę, zapytał o wiek dziecka i polecił sprawdzić, czy nic nie znajduje się w ustach chłopca Fot. Policja
– Proszę położyć dziecko i ręką naciskać na klatkę piersiową, na wysokości sutków, 30 razy. Później 2 razy zatkać nosek i wdmuchiwać powietrze w usta. 2 razy wdmuchnąć, później znowu 30 razy uciskać klatkę. Proszę to wykonać jak najszybciej i nie bać się. Dziecko musi leżeć na twardej, równej powierzchni – wyjaśnia policjant.
– Nadal nie oddycha – odpowiada z płaczem mama chłopca.
– Proszę powtórzyć. Uciskać 30 razy, potem przyłożyć usta do ust dziecka i wdmuchiwać powietrze 2 razy – spokojnie tłumaczy policjant.
Wreszcie sytuacja poprawiła się. Po upewnieniu się, że dziecko rzeczywiście zaczęło oddychać, policjant poradził rodzicom, by sprawdzali stan chłopca i czekali na przyjazd pomocy. Pogotowie zabrało dziecko na obserwację do szpitala. Chłopiec już wrócił do domu. Przyczyną zatrzymania oddechu była wrodzona choroba dziecka.
PONIŻEJ POSŁUCHAJ NAGRANIA Z ROZMOWY:
mich