Kwoka to najlepsza mama. Kura wychowuje kaczki i nieźle jej idzie to macierzyństwo

kropka 1

– Kura Kropka to super mama – mówią pracownicy Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt OSTOJA w Pomieczynie. Wygrzała dziewięć kaczych jaj i teraz idealnie opiekuje się kaczym przychówkiem.

Cała historia zaczęła się od tego, że pewna rodzina robiła porządki w swoim ogrodzie. Gdy zaczęto rozkopywać dość zarośnięty kompostownik, nagle zauważono w nim dobrze zamaskowane gniazdo kaczek krzyżówek. Chociaż prace natychmiast przerwano, kaczki nie wróciły już do swojego miejsca gniazdowania. Tak dziewięć jajek kaczek krzyżówek trafiło do Ostoi.


Kwoka Kropka i jej kacze potomstwo. Fot.RG

– Wpadliśmy na pomysł, żeby zatrudnić kurzą wolontariuszkę i tak Kropka została matką zastępczą. Wysiadywała jajka cierpliwie jak należy, z których wykluło się dziewięć kaczych piskląt – opowiada kierująca ośrodkiem w Pomieczynie Aleksandra Mach. Na początku nie wierzyła, że ten eksperyment może się udać, ale wszystko poszło po myśli pracowników.

kropka 2
Jak przeżyje to kurza mama, gdy dowie się, że jej dzieci chcą pływać? Fot.RG

Teraz Kropka opiekuje się „swoim” potomstwem i chociaż, jak zaznacza ostojowy ornitolog Leszek Damps, kury i kaczki raczej mówią innymi językami i miewają inne zwyczaje, to rodzina dogaduje się na razie idealnie. Kropka dba o przychówek, potrafi głośnym zachowaniem wzywać pracowników gdy kończy się ziarno. Gdy zmienia się pokarm, najpierw sama sprawdza czy jest odpowiedni, a potem dopiero daje je dzieciom.

Co będzie dalej, kaczki przecież rosną, nie wiadomo. Na razie Kropka zezwala dzieciom na wchodzenie do płytkiego basenu sama jednak unika kąpieli. Raczej nie zaprowadzi dzieci nad prawdziwy staw jak każda kacza mama. Prawdopodobnie to ludzie będą musieli przenieść kaczątka do większego basenu. Tam maluchy, zgodnie ze swoją naturą, będą dojrzewały na całkowicie kacze kaczki krzyżówki.

kropka 3
– Takie dzieci i co się dziwisz. Fot.RG

– Staramy się, żeby zwierzęta, którymi opiekujemy się w Ostoi, nie przyzwyczajały się do ludzi. Pomagamy im, leczymy, rehabilitujemy, żeby w końcu oddać naturze – opowiada Aleksandra Mach. Ostoja to nie azyl tylko szpital. Dzikie zwierzęta powinny mieć respekt przed człowiekiem i to dla swojego dobra. Podobnie jest z kaczkami wychowywanymi przez Kropkę. Kwoka to idealna mama, ale do czasu, kaczki powinny mieć kacze a nie kurze życiowe nawyki. – Czasami śmiejemy się, że nie chcemy wychować kacząt, które będą zakochiwały się w kurach i zadawały się z kurami, ale chyba „wdrukowanie” takich zachowań kaczątkom nie grozi – konkluduje Aleksandra Mach. 

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj