Na Politechnice Gdańskiej o kosmosie, dinozaurach, hodowli mrówek i Lego przez dzieci dla dzieci. Polska Akademia Dzieci zorganizowała serię wykładów na Politechnice Gdańskiej prowadzonych przez dzieci dla ich rówieśników. Wzięło w nich udział blisko pół tysiąca dzieci z całego Gdańska. – Wpadliśmy w 2009 roku na szalony pomysł, żeby to dzieci prowadziły wykłady zamiast dorosłych – mówi pomysłodawczyni Polskiej Akademii Dzieci. – Dziesięciolatki z pasją opowiadają o brakujących ogniwach ewolucji kręgowców, psach, kotach, dinozaurach. Dzieci nauczają czego tylko chcą. My jako dorośli organizujemy przestrzeń. Uczelnie chętnie udostępniają sale. Rektorzy często chwalą młodych wykładowców, którzy zarażają swoją pasją. Wszyscy działamy non-profi. Młodzi naukowcy dzielą się po prostu tym, jak fantastycznie jest robić to, co się kocha w wymiarze naukowym – dodaje.
Jednym z wykładowców był 13-letni Józef Filocha z Gdańska, który opowiadał o mrówkach. Naszemu reporterowi powiedział jak zacząć hodowlę. – Najpierw należy poczytać w Internecie, później kupić mrówki i hodowlę karmową, czyli owady, którymi mrówki by się odżywiały. Są to np. świerszcze, karaczany tureckie, mrówki owocówki. Następnie trzeba kupić kolonię mrówek. Jeżeli w kolonii jest królowa, należy dać jej odpoczynek i wiele do niej nie zaglądać, żeby nie umarła ze stresu. Nie trzeba jej karmić, bo ona trawi swoje mięśnie i to jej daje energię. Gdy są już robotnice, należy zacząć ją karmić – opowiada 13-latek. – Mama dowiedziała się w Internecie, że można hodować mrówki. Kupiła mi hodowlę. Dałem już o mrówkach kilka wykładów. Mrówki hodowlane można kupić w Internecie. Podoba mi się to jak mrówki żyją i tworzą społeczeństwo – dodaje Józek.
DZIECI O SWOICH PASJACH
Specjalnie z Irlandii na wykłady Polskiej Akademii Dzieci przyleciała 9-letnia Wanessa, która opowiadała dzieciom o starożytnym Egipcie. – Chcę powiedzieć, co się tam działo. Myślę, że to ciekawe. Wiem, że w piramidach chowano faraonów. Budowano je 4000 lat temu – mówi Wanessa.
9-letni Jeremi z Jelitkowa opowiadał o owadożernych roślinach. – Żywią się nie tylko tym, co normalne rośliny, czyli wodą i słońcem, ale również owadami. W szkole robiłem już taki wykład dla kolegów.
– Było to bardzo interesujące, aczkolwiek trochę straszne, bo nie wiadomo było jakie będą pytania, ale było dobrze. Niektóre z tych pytań faktycznie były ciężkie, na przykład te o kosmitach, ale teraz mamy taką technologię, dzięki której będziemy mogli odkryć życie w kosmosie – mówi amerykańska specjalistka.
Dzieci chętnie zadawały pytania, niekiedy trudne i szczegółowe, a ich wykładowcy-rówieśnicy nie uchylali się od odpowiedzi. W Polskiej Akademii Dzieci na Politechnice Gdańskiej wzięło udział blisko pół tysiąca dzieci z gdańskich szkół.