Już prawie miesiąc trwają problemy mieszkańców okolic Banina z wodą. Niemal codziennie brakuje jej także w Pępowie, Miszewie, Tuchomiu i Chwaszczynie. Mieszkańcy mają dość i zawiadamiają prokuraturę. Organizują też specjalne zebranie wiejskie.
AKTUALIZACJA, WTOREK GODZ. 9:00:
Okazuje się, że wody brakuje z powodu niewydolnego źródła w Pępowie, braku napięcia energetycznego w stacji Banino, a także wieloletnich zaniedbań w rozwoju sieci wodociągowej.
– Faktycznie były zaniedbania. Poruszony przez nas temat 30 maja, przyniósł pewien efekt. Większa część Banina ma już wodę. Na szybko chcemy dokończyć modernizację i przebudować magistralę ulicy Rolniczej tak, aby część Banina zasilić ze stacji Banino – mówili Wojciech Kankowski, burmistrz gminy Żukowo i Wojciech Koza-Zatoński, radny rady Sołeckiej Banino.
Wstępnie ustalono, że w Pępowie powstanie nowa studnia, a w Miszewku stacja wodociągowa.
Sytuacja trwa niemal codziennie od 10 maja. Dotyczy kilkunastu tysięcy mieszkańców. Jak mówią, po 18:00 w kranach jest sucho. Woda pojawia się dopiero około 23:00.
W STUDNIACH BRAKUJE WODY?
Początkowe hipotezy mówiły o winnych rolnikach, którzy wodę z ujęć wykorzystywali do nawadniania pól. Potem – o słabych przyłączach energetycznych, które nie wytrzymują obciążenia pomp. Teraz zaś samorządowcy wspominają o przebudowie stacji uzdatniania, ale pojawiają się też przypuszczenia, że w studniach zwyczajnie brakuje wody.
DONIESIENIE DO PROKURATURY
Mieszkańcy na deszcz czekać nie zamierzają. Kierują do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa, bo chodzi także o bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Wskazują, że naruszona została ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę. Zorganizowali też specjalne zebranie wiejskie, w którym wzięli udział sołtys Banina, członek rady sołeckiej i wiceburmistrz Żukowa.
– Wody brak. Mamy nadzieję, że ten problem skończy się szybko. Ciężko wrócić z pracy i nie móc ugotować zupy czy skorzystać z prysznica – mówi pani Urszula Teska, sołtys Banina.
Fot. Radio Gdańsk/Robert Groth
Zdaniem Wojciecha Koza-Zatońskiego, problem może dotyczyć nawet 20 tys. osób. – Sprawa ciągnie się dłużej, bo wcześniej były przerwy w dostępie do wody. Wiemy, ze przyczyną nie są rolnicy, bo oni mają własne studnie. Sytuacja nawarstwia się wraz z rozbudową gminy Żukowo. W Baninie mieszkało 1,5 tys. osób, teraz to 9 tys. Nasze źródła i sprzęt nie były modernizowane od lat. To zaniedbania jeszcze poprzedniej władzy. Przez 3,5 roku nie zrobiono nic, by zakończyć tę sytuację, mimo że wiele razy o to prosiliśmy – mówi członek rady sołeckiej.
– Będziemy działać – zapewnia wiceburmistrz Żukowa Tomasz Szymkowiak. – Sytuacja jest nam znana. Działamy, by zapobiec niskiemu ciśnieniu wody. Korzystamy z dwóch ujęć – Pępowa i Banina, które jest teraz w przebudowie. W Pępowie są tylko 2 studnie, a to za mało. Mamy teraz ograniczone możliwości podłączenia pod stację Banino, ale stopniowo powiększamy liczbę odbiorców – dodaje Szymkowiak.
Posłuchaj całego materiału:
sk/mich