Szaleńczy pościg, odwaga, a to wszystko z romantycznym akcentem w tle. Brzmi jak scenariusz filmu, ale to sytuacja, która miała miejsce w Wejherowie. Tam trzy osoby wycięły róże z parku miejskiego, a później, na widok straży miejskiej, zaczęły uciekać.
Dyżurny Straży Miejskiej w Wejherowie w poniedziałkowy wieczór otrzymał zgłoszenie, że w parku im. Majkowskiego dwie młode kobiety oraz mężczyzna wycinają kwiaty z alei róż. Na widok radiowozu cała trójka wbiegła w jedną z przyległych do ulicy bram.
PRZYKRYŁ KWIATY BLUSZCZEM
Tam mężczyzna odrzucił kwiaty na parapet okna i przykrył je bluszczem. Został złapany i wylegitymowany. Kobiety natomiast uciekły. Mieszkańcowi Rumi, po oględzinach zapisu z miejskiego monitoringu, zaproponowano mandat. Odmówił jednak jego zapłaty. Mówił jedynie, że „ma wszystko gdzieś”. Teraz sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
W REJESTRZE ZABYTKÓW
Park miejski im. Majkowskiego jest wpisany do rejestru zabytków indywidualnych i jest pod kontrolą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Oznacza to, że zarządca parku musi uzgadniać z konserwatorem wszystkie nasadzenia oraz wycinkę drzew i krzewów. Aleja róż, jaka powstała w rewitalizowanym od kilku lat parku, przyozdabia cały zespół parkowy, zatem wycinanie, wykradanie jakiejkolwiek roślinności, połów ryb i podobne zachowania są zabronione.
oprac. mk