Dwóch nowych mieszkańców pojawiło się w gdańskim zoo. Niedawno urodziły się małe osiołki. Jak to maluchy, są urocze i rozbrajająco słodkie. Samiec ma czarny kolor, a samiczka jest szara. Choć nie są rodzeństwem, ich narodziny nieco zbiegły się w czasie. Teraz stadko liczy już 11 osiołków.
Małe oślątka piją mleko od swoich mam. – Są teraz pod opieką matek, które karmią je mlekiem, co daje pewność, że rozwój będzie prawidłowy – mówi dla Gdańsk.pl Michał Targowski, dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego.
– Osiołek to zwierzątko krajowe, a w zasadzie międzynarodowe, bo osły występują pod każdą szerokością geograficzną na wszystkich kontynentach – wyjaśnia Targowski. – Właściwie niczym się nie różnią, prócz koloru sierści. Zwierzę przesympatyczne, bardzo komunikatywne. Stwierdzamy, że nie zasługujące na tę nazwę. To, że jest trochę uparty, to być może, jego pozytywna cecha. Osioł jest szalenie wierny, ufny – tłumaczy.
„DZIAŁA USPOKAJAJĄCO”
– Ponieważ wybieg mają naprawdę dobry, stado jest prężne i co roku pojawiają się nowe stworzenia. Jest to zwierzę udomowione, dlatego chętnie oferujemy je prywatnym hodowcom. Podobno osiołek przetrzymywany w stajni, gdzie są konie, działa na te konie uspokajająco. Być może jest to jeden z powodów, dla którego jest duże zainteresowanie przychówkami z naszego ogrodu zoologicznego. Młode są teraz pod opieką matek, które karmią je mlekiem, co daje pewność, że rozwój będzie prawidłowy. Nie zdarzyło się jeszcze, żebyśmy musieli sztucznie odchowywać osiołki. Jest to zwierzę ulubione przez dzieci. Kiedyś robiliśmy ankietę, dotyczącą wyboru najsympatyczniejszego zwierzęcia w ogrodzie zoologicznym. Ku naszemu zdziwieniu wygrał właśnie osiołek – zakończył Michał Targowski.