Nowy dworzec w Kartuzach gotowy. We wtorek został uroczyście otwarty. Konstrukcją nawiązuje do przedwojennego budynku, który stał w tym samym miejscu, ale komfort obsługi podróżnych ma być już na poziomie XXI wieku. Służyć mają temu dwie poczekalnie: jedna główna i jedna dla rodziców z dziećmi, wyposażona m.in. w przewijak dla niemowlaków. W głównej hali znajduje się elektroniczna tablica informująca o godzinach przyjazdów i odjazdów pociągów. Co ciekawe – jak zwrócił uwagę nasz reporter – bez zarzutu działa także system informacji głosowej. Wydawane z głośników komunikaty można bez problemu zrozumieć, co nie jest przecież standardem na dworcach kolejowych.
BIBLIOTEKA I BUFET
Na piętrze znajdzie się w przyszłości biblioteka miejska. Pomieszczenia są gotowe, regały czekają tylko na to, aby przenieść na nie książki z dotychczasowej siedziby. W nowym dworcu jest także informacja turystyczna, w planach jest również uruchomienie bufetu.
– To będzie zupełnie nowa jakość obsługi podróżnych. Przed budową dworca pasażerowie mieli do dyspozycji zwykłą wiatę. Wiadomo, jak czeka się w takich miejscach np. podczas mrozów czy też upałów. Nie należy to do najprzyjemniejszych rzeczy. Teraz do dyspozycji podróżnych są nowoczesne pomieszczenia. Latem klimatyzowane, zimą ogrzewane. To oczywiście standard w tych czasach, ale dotychczas o takim standardzie na dworcu w Kartuzach można było tylko pomarzyć – mówił burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński.
NAWIĄZANIE DO CZASÓW PRZEDWOJENNYCH
– Władze Kartuz, decydując się kilka lat temu na budowę nowego dworca, bardzo dobrze przeczuły, że ten obiekt będzie w tym miejscu niezbędny. Liczba pasażerów regularnie rośnie, co więcej na poważnie myślimy o tym, aby w przyszłości można było odjechać z Kartuz nie tylko w kierunku Trójmiasta, ale także Sierakowic. To fantastyczne miejsce, które będzie służyło podróżnym – mówi marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
Budowa dworca, wraz z węzłem integracyjnym i drogami dojazdowymi, kosztowała 26 milionów złotych. Unijne dofinansowanie wyniosło blisko 10 milionów złotych.
PRZEJAZD NAD TORAMI
Jest także wstępne porozumienie w sprawie budowy drugiego bezkolizyjnego przejazdu nad torami kolejowymi w Kartuzach. Ten miałby powstać na wysokości skrzyżowania ulic Kościerskiej i Gdańskiej, przez które przebiegają dwa tory.
Rozmowy samorządu województwa pomorskiego i przedstawicieli gminy Kartuzy z Polskimi Liniami Kolejowymi trwały już od wielu miesięcy. Przebudowa skrzyżowania jest konieczna, ponieważ po uruchomieniu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej regularnie opuszczające się rogatki, co kilkadziesiąt minut paraliżują ruch w tej części miasta.
„SPRAWA WYDAJE SIĘ PRZESĄDZONA”
– Jeden bezkolizyjny przejazd, w okolicach wjazdu do Kartuz od strony Grzybna, nie jest w stanie obsłużyć całego ruchu w czasie, gdy zamykają się rogatki na głównym skrzyżowaniu. Dlatego tak bardzo zależy nam na stworzeniu drugiego bezkolizyjnego węzła. W praktyce mamy już zielone światło od Polskich Linii Kolejowych, konieczna jest jeszcze tylko oficjalna zgoda zarządu PLK, ale z racji, że spełniliśmy warunki, sprawa wydaje się przesądzona – mówi burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński.
Tymi warunkami było sfinansowanie projektu przebudowy oraz współfinansowanie samej inwestycji. Za projekt zapłaci samorząd województwa, a miasto wspólnie z Polskimi Liniami Kolejowymi pokryje po połowie koszty przebudowy.
PRZEJAZD GOTOWY DO 2022 ROKU?
Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, nowy bezkolizyjny przejazd nad torami kolejowymi w Kartuzach będzie gotowy do 2022 roku. W ramach inwestycji nad torami powstanie rondo, na którym będą krzyżowały się ulice Kościerska i Gdańska. W planach jest także tunel dla pieszych.