„Niby mieszkamy nad morzem, a czujemy się jak na Śląsku”. Mieszkańcy Gdyni oburzeni przez wielkie ilości pyłu [ZDJĘCIA]

Mieszkańcy Śródmieścia Gdyni są zdenerwowani przez przeładunek w porcie. – Robimy, co w naszej mocy, aby ograniczyć emisję pyłu – odpowiadają przedstawiciele Morskiego Terminala Masowego Gdynia. Od kilku tygodni budynki w Śródmieściu od strony portu zasypywane są potężnymi ilościami pyłu. Jak twierdzą mieszkańcy, codziennie wewnątrz domów mają nawet centymetrową warstwę portowych zanieczyszczeń:

PYŁ JEST WSZĘDZIE

– Mieszkam tu 55 lat i czegoś takiego jeszcze nie było – mówi jedna z mieszkanek. Inni dodają, że przez pył bardzo ucierpiały ich mieszkania. – W sobotę pojechałem do Rewy. Wróciłem w niedzielę i wszystko w mieszkaniu było czarne – informuje nas mieszkaniec Gdyni. – Nawet przy zamkniętych oknach wciska się ten pył do mieszkań. Mamy to wszystko na dywanach, firankach i meblach. Skoro to tak się osadza, to my to też wdychamy. Nie wiemy już co robić – precyzuje inna mieszkanka.
 

CO DALEJ?

– Już kilkakrotnie w tym roku staraliśmy się zwracać uwagę, by MTMG podejmowało określone działania, żeby ograniczyć te niedogodności. Większego odzewu nie mamy, ale naciskamy na inne instytucje, które – taką mamy nadzieję – nas wesprą, by te działania wyegzekwować – tłumaczy Maciej Krzesiński z Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

Z kolei Witold Mierzejewski z MTMG w rozmowie telefonicznej z naszym reporterem zapewnia, że firma wykorzystuje wszelkie możliwe technologie, aby emisja pyłów była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska podczas niedawnej kontroli stwierdził jednak, że działania MTMG są niewystarczające.

 

Marcin Lange/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj