Nagrody dla mieszkańców za udział w głosowaniu i więcej pieniędzy na projekty miejskie. Marcin Horała o budżecie obywatelskim

Większa kwota, pula miejska oraz szybsza realizacja. Do tego medialne kioski do głosowania i nagrody dla mieszkańców. To pomysły kandydata PiS na prezydenta Gdyni Marcina Horały na uatrakcyjnienie budżetu obywatelskiego w mieście. Gdyński poseł PiS zaprezentował je w środę na specjalnie zwołanym briefingu u zbiegu ulic Morskiej i Denhoffa. W miejscu, gdzie powstać ma lodowisko.

PROBLEMY, KTÓRE TRAWIĄ INICJATYWĘ

– To miejsce symboliczne, bo dotyczące projektu zgłoszonego do budżetu obywatelskiego przez mieszkańców, który nie mógł być zrealizowany – mówi Marcin Horała. – I to są właśnie problemy, które trawią tę świetną inicjatywę. Rocznie na budżet obywatelski powinno być przeznaczane co najmniej 20 milionów złotych, z czego połowa powinna trafiać do puli na projekty ogólnomiejskie. W ten sposób jego formuła będzie bardziej atrakcyjna dla mieszkańców.

ZBYT DŁUGI CZAS

Marcin Horała wskazuje też na jego zdaniem zbyt długi czas realizacji zwycięskich projektów. – To zniechęca gdynian do głosowania, bo nie widać efektów. Dlatego proponuję, aby prezydent miasta systematycznie, na przykład co kwartał, składał podczas sesji Rady Miasta raporty, na jakim etapie jest realizacja zwycięskich propozycji. Wprowadzenie takiego rozwiązania sprawi, że urzędnicy będą działać sprawniej, niż dotychczas – mówi kandydat PiS na prezydenta.

MOBILNE KIOSKI

– Do tego proponuję utworzenie mobilnych kiosków medialnych do głosowania. Umożliwiłoby to udział w głosowaniu osób, które nie mają dostępu do internetu. Wreszcie też mieszkańcy powinni być nagradzani za udział w głosowaniu. Proponuję, aby wśród tych, którzy oddadzą głos, losować upominki. Na przykład bilety na Open’er Festival. Władze Gdyni co roku dostają kilkadziesiąt wejściówek, więc zamiast rozdawać je według własnego widzimisię, można je wykorzystać z pożytkiem dla miasta i mieszkańców – dodaje Marcin Horała.

W tegorocznym budżecie obywatelskim w Gdyni frekwencja wyniosła trzynaście procent. To najgorszy wynik ze wszystkich dotychczasowych edycji, a 2,5 procenta gorszy, niż przed rokiem.
Marcin Lange/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj