Wojewoda pomorski przekazał ponad 400 tysięcy dla WOPR. „Przydadzą się, ale wolelibyśmy na początku roku”

404 tysiące złotych przekazał wojewoda dla pomorskich ratowników WOPR. To pieniądze, które muszą im wystarczyć na cały rok. Takie dofinansowanie wojewoda przyznaje każdego roku.

„PIENIĄDZE POTRZEBNE PRZEZ CAŁY ROK”

– Pieniądze na pewno się przydadzą. Są dla nas dużym zastrzykiem gotówki. Ale powinny one trafiać do nas na początku roku, bo my działamy przez dwanaście miesięcy. Podpisanie porozumienia na początku lipca stawia nas w trudnej sytuacji, bo przez pierwsze sześć miesięcy musimy działać z własnych środków. Dostajemy pieniądze na miesiące wakacyjne, jesień oraz zimę, a nie mamy środków na maj i czerwiec, które również trzeba zabezpieczyć. Wolelibyśmy, żeby konkursy były ogłaszane na przykład w grudniu, a umowy podpisywane na początku roku. Żebyśmy mieli nawet te same pieniądze, ale rozłożone na cały rok – mówi Maciej Dziubich, szef sopockiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

KWESTIA SAMORZĄDÓW

Urząd wojewódzki odpowiada, że za bezpieczeństwo mieszkańców i finansowanie ratowników odpowiadają samorządy. – Środki od wojewody są tylko dofinansowaniem. Tymczasem ustawa budżetowa mówi jasno, że konkursy mogą być ogłaszane dopiero, gdy zabezpieczone są środki finansowe. Do tego trwająca procedura konkursowa sprawia, że rozstrzygnięcia są w połowie roku – poinformowała Paula Poniewierza z Biura Wojewody Pomorskiego.

WOPR w Sopocie przeznaczy pieniądze od wojewody na zakup sprzętu medycznego oraz na etat ratownika dyżurującego całą dobę. – Pieniędzy na wymianę drogiego sprzętu czy duże inwestycje musimy szukać gdzieś indziej – dodaje Maciej Dziubich.
 
Joanna Stankiewicz/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj