Perły, miody i polskie wina. Rozpoczęła się sopocka Cepeliada [ZDJĘCIA]

Ręcznie robiona biżuteria, ceramika, tkaniny, a także owocowe miody i wina. Cepeliada, czyli ogólnopolski przegląd rękodzieła, trwa w Sopocie. Do kurortu przyjechali twórcy i rzemieślnicy z całej Polski.
Cepeliada to jedno z najstarszych wydarzeń w Sopocie. Tegoroczna edycja potrwa do 29 lipca i, oprócz wieczornych koncertów zespołów ludowych, oferuje nam możliwość zapoznania się z rękodziełami polskich twórców. Tych ostatnich będzie sporo, bo ponad 80.

– To przegląd całego rękodzieła. Naszego, polskiego, którego jest niestety coraz mniej – mówi Stanisław Taczała, prezes zarządu Cepelia. – Rękodzieło zanika, jest drogie, trudne w wykonaniu. Ale my staramy się je pielęgnować, dlatego sprzedajemy tutaj takie rzeczy – dodaje.

Na Cepeliadzie nie tylko skosztujemy wykwintnych produktów regionalnych takich jak miody, oscypki czy chleb ze smalcem, ale też kupimy zabawki, wyroby ze skóry, szkła czy ręcznie wytwarzaną biżuterię.

NA SŁODKO

Kultura ludowa to przede wszystkim wyroby kulinarne, a tych na stanowiskach gastronomicznych nie brakuje. Wybór jest ogromny, każdy miłośnik jedzenia znajdzie coś dla siebie. Możemy spróbować pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem, owoców suszonych lub oblanych czekoladą, ale też kupić owocowe, ekologiczne wina, prosto z polskich winnic w Koninie, Łodzi i Dobroniu. Nie brakuje także kupców z wędzonymi rybami czy góralskimi oscypkami.

– Mamy miody z owocami, np. z pomarańczą, malinami czy truskawką. Wszystkich można spróbować. Mamy pyłek kwiatowy, miody czyste, grykę, rzepak, lipę i wielokwiat – mówi sprzedawczyni miodów „Kalina”. Wyrób tego słodkiego produktu jest u nich tradycją od pokoleń. Mieszkają pod Braniewem i mają swoją własną pasiekę, która obecnie posiada 115 rodzin pszczelich.

CZARNA PERŁA I FRYWOLITKA

Cepeliada to nie tylko strefa gastronomiczna, ale przede wszystkim stanowiska artystów i rzemieślników. Przekrój produktów, które tu znajdziemy, jest naprawdę różnorodny – od wyrobów kowala, przez skóry, po wyroby z filcu, aż do pereł.

– To perła hodowlana, nie tylko z morza południowo-chińskiego, ale też z zatoki, jezior i z rzek. Dzisiaj już nie tylko klasyczna biała, ale też czarna i różowa. Obecnie hodowcy chcą zadziwić klienta różnymi kształtami, dlatego mamy perły nawet o formie monety czy kwadratu – tak o materiale, z którego wykonywana jest biżuteria, opowiada sprzedawczyni ze „Świata Pereł”.

Na Cepeliadzie nie brakuje też rękodzieła, jak np. ceramiki, odzieży czy biżuterii, która wykonywana jest od początku do końca przez samych sprzedających. Oni wymyślają formy, wzory i kolory. Możemy być pewni, że towar od nich kupiony na pewno będzie oryginalny i niepowtarzalny.

– Ja wszystko wykonuję ręcznie, sama. Część rzeczy to wyroby filcowane – czapeczki i szale. Wszystkie są z wełny z merynosów połączonej z jedwabiem. Natomiast biżuterię wykonuję techniką frywolitkową, znaną w Europie od XVII-XVIII wieku – mówi założycielka „Zaczarowanego wnętrza”.

DŹWIĘK MUSZLI

Jednak całe wydarzenie to nie tylko wystawy artystów i kupców, ale także występy zespołów ludowych. Każdego dnia dwa lub trzy zespoły folklorystyczne z Polski i z zagranicy uraczą nas swoimi popisami w muszli koncertowej. Wstęp na koncerty, jak i na całą Cepeliadę, jest darmowy.

Justyna Gapys/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj