Ludzie, którzy mieszkają blisko stacji PKM mają już dość. Szynobusy poruszają się z takim piskiem, że mieszkańcy nie są w stanie normalnie funkcjonować. Co jest powodem tak wysokiego natężenia dźwięku?
Dźwięk nadjeżdżającego pojazdu mieszkańcy porównują do odgłosu startującego samolotu. – Ten dźwięk kumuluje się przy otwartych oknach – mówią.
PIERWSZE PROBLEMY
Pierwsze problemy mieszkańcy zgłaszali już zimą. – Wtedy pękały głowice w szynobusach, dlatego, zjeżdżające na jednym silniku, hałasowały – wyjaśnia Tomasz Złotoś, rzecznik SKM w Trójmieście. – Głowice zostały wymienione i był spokój. Do czasu, aż zaczęło się robić ciepło. Wtedy znów dostaliśmy sygnały od mieszkańców dzielnic położonych blisko linii PKM, że pociągi „wyją”. Zbadaliśmy to, zrobiliśmy pomiary. Okazało się, że problemem był zawór regulujący hydrostatykę pojazdu – dodaje.
TYLKO W DWÓCH PRZYPADKACH
Kiedy zawór był niesprawny, układ wentylacji szynobusu działał na maksymalnych obrotach. – Oczywiście może się tak dziać, ale tylko wtedy, gdy pojazd jest najbardziej obciążony – przy startowaniu i hamowaniu. Jeżeli szynobus osiąga przelotową prędkość, to wentylacja powinna działać cicho – wyjaśnia rzecznik SKM.
PROBLEM ZNIKŁ NA KRÓTKO
Zawory zostały wymienione i problem znikł, ale na krótko. Sprowadzono serwis od producenta, który zrobił pomiary. – Okazało się, że w niektórych szynobusach zaczęły się rozsypywać pompy napędzające hydrostatykę pojazdu. Ktoś mógłby zapytać, dlaczego tego nie przewidzieliśmy. Pompy mają określony przebieg do naprawy głównej – to 32 tysiące motogodzin. Przepracowały dopiero 18 tysięcy motogodzin. Nie spodziewaliśmy się więc, że mogą tak szybko zawieść – dodaje Tomasz Złotoś.
DORAŹNY SPOSÓB
– Problem dotyczył ostatnio trzech szynobusów. Poradziliśmy sobie doraźnie w taki sposób, że przełożyliśmy pompy od szynobusu, który czeka na inną naprawę. Problem prawdopodobnie dotknie wszystkie 10 szynobusów jednego z producentów – mówi rzecznik SKM.
WSZYSTKIE POMPY DO WYMIANY
-Wszystkie pompy będziemy wymieniać. Teraz dwie wysłaliśmy do naprawy. Mają wrócić za tydzień i wtedy wyciszymy 2 z 3 szynobusów. Zamówiliśmy też 2 nowe pompy od producenta. Mamy nadzieję, że w ciągu tygodnia problem zostanie ograniczony. W reszcie pociągów będziemy profilaktycznie naprawiać pompy lub – jeśli będzie trzeba, wymienimy je na nowe – podsumowuje Tomasz Złotoś.
Sylwester Pięta/Patrycja Oryl