Pewien działkowicz postanowił wrócić autem do domu dość nietypową drogą – chodnikiem. Nie spodziewał się, że na drodze staną mu schody. Kierowca porzucił samochód i na wiele godzin zablokował pieszym przejście. Strażnicy miejscy ukarali go mandatem.
W niedzielę funkcjonariusze z Referatu VI patrolowali swój rejon. O godzinie 14.00 otrzymali ze Stanowiska Kierowania zgłoszenie o pojeździe, który zatarasował chodnik przy ulicy Andruszkiewicza.
USZKODZONA SZYBA I PRZEBITE KOŁO
– Na chodniku prowadzącym do pobliskiego biurowca, tuż przed schodami, stał samochód. Miał uszkodzoną przednią szybę i przebite przednie koło. Nie był zamknięty – mówi starszy specjalista Andrzej Hinz. – Po chwili do samochodu podszedł mężczyzna. Powiedział, że jest właścicielem auta. Wyjaśnił, że weekend spędził na terenie pobliskich ogródków działkowych. Wieczorem próbował wrócić do domu, ale się zgubił. Zamiast ulicą, pojechał chodnikiem. Zatrzymał się dopiero przed schodami – dodaje.
Fot. Straż Miejska w Gdańsku
WRÓCIŁ NA DZIAŁKĘ
Gdy kierowca znalazł się w ślepym zaułku, zostawił pojazd i wrócił na działkę. Zainteresował się nim dopiero następnego dnia. Nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego jechał chodnikiem.
Za blokowanie chodnika mężczyzna został ukarany mandatem.
oprac. pOr