Nawet o połowę są niższe tegoroczne plony od tych, które pomorscy rolnicy notowali w poprzednich latach. Co więcej, tegoroczne żniwa – ze względu na suszę – rozpoczęły się o dwa tygodnie wcześniej niż zazwyczaj. Żniwa trwają od kilku dni, dlatego rolnicy dysponują na razie wstępnymi danymi. Nie nastrajają one jednak optymizmem.
– Zebrałem już rzepak i połowę pszenicy. Rzepaka udaje się zebrać od 1 do 1,5 tony z hektara. Wyjątkami są rolnicy, którzy osiągają normalne wyniki, czyli od 3 do 4 ton. Jeśli chodzi o zboża jare, to również sypią mizernie – w granicach tony z hektara. Lepsze wyniki osiągane są na glebach wyższej klasy, udaje się tam zebrać maksymalnie 3 ton. Ale generalnie rzecz biorąc raczej nie udaje się zebrać 50 proc. średniej z minionych lat – mówi Andrzej Dończyk, rolnik z Czerniewa.
Problemem są nie tylko niskie zbiory, ale również jakość plonów. Zboże jest co prawda suche, co jest dobrą informacją, ale z drugiej strony ziarna są bardzo małe.
– Straty plonów pod względem ilościowym i jakościowym występują praktycznie na całym naszym terenie. Jeśli chodzi o pszenicę czy żyto, to nie wiemy na razie czy zboża będą spełniać warunki zboża chlebowego, czy zostaną przeznaczone na tak zwaną paszówkę. Patrząc na wykształcenie ziaren mam wątpliwości, czy będą spełniać warunki zboża chlebowego – twierdzi Jan Wiczling z Pomlewa, który kieruje Izbą Rolniczą w powiecie gdańskim.
Zboże jest co prawda suche, co jest dobrą informacją, ale z drugiej strony ziarna są bardzo małe – mówią rolnicy.
Jak zgodnie przyznają rolnicy, najwięcej szkód uprawom wyrządził brak opadów w kwietniu i maja. To wtedy zboża wykształcają kłosy, to wtedy też się zakorzeniają. Brak deszczu w tym okresie jest bardzo trudno nadrobić w kolejnych tygodniach.