Wysoka temperatura w komunikacji miejskiej to problem pojawiający się co roku w całej Polsce. Dla mieszkańców Trójmiasta szczególnie odczuwalny jest mniej więcej od maja, kiedy na Pomorze przyszło lato. Narzekają, że w tramwajach i autobusach latem po prostu nie da się wytrzymać. Czy rzeczywiście jest tak źle? Sprawdziliśmy na własnej skórze. Efekty naszego „badania” mogą zaskakiwać.
Nasz raport oparliśmy przede wszystkim na pojazdach gdańskiej komunikacji miejskiej. W środę i czwartek (25-26 lipca), kiedy temperatura sięgała 28-32 stopni, przejechaliśmy się łącznie 29 autobusami i tramwajami. Z termometrem w ręku sprawdzaliśmy, czy wewnątrz pojazdów rzeczywiście jest tak gorąco. To oczywiście metoda umowna, bo w zatłoczonych tramwajach upał odczuwa się znacznie bardziej. Ale w ten sposób zyskaliśmy ogólny ogląd na „klimatyczne” warunki działające w komunikacji miejskiej.
„BĘDZIE LEPIEJ”
Nie możemy powiedzieć, że jest bardzo źle, nie możemy powiedzieć też, że jest bardzo dobrze. W najcieplejsze dni przejechaliśmy się 14 autobusami. W 6 z nich nie czuliśmy klimatyzacji. W dwóch przypadkach – w liniach 130 i 167. W tych autobusach też było najcieplej, bo temperatura sięgała 29 stopni. Liczbowo trochę lepiej wyglądała sytuacja w tramwajach. Na 15 sprawdzonych przez nas składów, klimatyzacja nie działała w pięciu. Dlaczego klimatyzacja działa tak wybiórczo? Zapytaliśmy rzecznika Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku Zygmunta Gołąba.
– Na 120 składów tramwajowych spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje około 50 procent ma klimatyzację. Ta liczba zwiększy się o kilkanaście składów, bo pod koniec roku przyjeżdżają do nas nowe tramwaje. Jeśli chodzi o autobusy, to na 227 pojazdów, 186 jest klimatyzowanych. Ta liczba również się zwiększy, bo nowe autobusy pojawią się w Gdańsku w 2019 roku – mówi.
Tak procentowo wyglądają wyniki naszych testów:
TYLKO W NAJNOWSZYCH TRAMWAJACH
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale pewność, że klimatyzacja w tramwaju będzie działała, możemy mieć tylko w przypadku najnowszych pojazdów, takich jak Pesa. Dlatego niezadowoleni mogą być mieszkańcy Stogów – tam te tramwaje w ogóle nie jeżdżą. Winny oczywiście jest stan torowiska. – Spółka GAiT pod koniec tego roku będzie miała kilkanaście nowych tramwajów. Jak już wyremontujemy torowisko na Stogach, tam również pojadą pojazdy niskopodłogowe, co zapewni zdecydowanie większy komfort pasażerom – zapowiada Gołąb. Klimatyzacja nie działa nie tylko w tych najstarszych tramwajach, ale również w pojazdach typu Dortmund, które są dość popularne na gdańskich torach.
GDZIE LEŻY ŹRÓDŁO PROBLEMU?
Dlaczego klimatyzacja nie działa w tak wielu autobusach i tramwajach? Po powyższych słowach rzecznika ZTM odpowiedź nasuwa się sama – najczęściej po prostu pojazd nie posiada takiej możliwości. Jednak to nie jedyne źródło problemu. Jak podkreśla Zygmunt Gołąb, pasażerowie wciąż często nie są świadomi zasad działania klimatyzacji.
– Czasem słychać, że klimatyzacja działa, ale jej nie odczuwamy. W takim wypadku warto rozejrzeć się czy są otwarte okna. Jeśli tak, to trzeba je zamknąć, by poczuć działanie klimatyzacji. Jeśli ktoś jest niecierpliwy i po wejściu do pojazdu, który rusza z przystanku początkowego, zamiast czekać, aż klimatyzacja zacznie dobrze działać, otworzy okno, to w ten sposób zniweczy jej działanie. Sam codziennie korzystam z komunikacji miejskiej i codziennie zamykam okna. Nieraz narażam się w ten sposób na polemiki z innymi pasażerami, którzy „wiedzą lepiej”. Staram się wytłumaczyć, że jeśli gorące powietrze wpada przez otwarte okno, to klimatyzacja nie ma szans na skuteczne działanie – zaznacza.
Klimatyzacja w tramwajach? Tylko w tych nowszych. Popularne „Dortmundy” jej po prostu nie posiadają.
BLOKADA OKIEN? NIEKONIECZNIE
Według niektórych rozwiązanie tego problemu jest dość proste – wystarczyłoby zablokować okna podczas włączenia klimatyzacji tak, by nie można już było ich otworzyć. – Niektóre tramwaje mają taką możliwość. Wolimy jednak, żeby pasażerowie mieli szansę otworzenia okna. Ktoś może zasłabnąć, ktoś może poczuć się źle. W takich wypadkach odruchem jest wpuszczenie świeżego powietrza, nawet jeśli ma ono 50 stopni – mówi rzecznik.
Jak w tym momencie informujecie pasażerów, żeby nie otwierali okien? – Mamy naklejki na szybach, które informują, że pojazd klimatyzowany. Jest też możliwość włączenia sygnału głosowego, który informuje, by nie otwierać okien. Nasz operator GAiT też podejmuje odpowiednie kroki, choćby przez teksty edukacyjne pojawiające się na stronie internetowej i w mediach społecznościowych.
CZY ROZMOWA Z KIEROWCĄ MA SENS?
Zgodnie z umową przewozową operator jest zobowiązany do włączenia klimatyzacji, jeśli temperatura na zewnątrz przekracza 21 stopni. W tramwajach Pesa klimatyzacja włącza się automatycznie. Podobnie jest w Gdyni, gdzie automatyczna klimatyzacja włącza się przy 22 stopniach. Kierowcy, którzy muszą włączyć ją ręcznie, dostają informację o takiej konieczności przy 20 stopniach. – Zawsze można powiedzieć kierowcy, gdy jest nam zbyt ciepło lub zbyt zimno. Niestety nie zawsze mają oni jakikolwiek wpływ na ewentualne włączenie klimatyzacji – tak jest choćby w przypadku automatycznych urządzeń w nowych tramwajach – mówi Gołąb.
Podobnie wygląda sytuacja w Gdyni. Tam kierowcy o konieczności włączenia klimatyzacji są informowani od razu, gdy temperatura na zewnątrz osiągnie 20 stopni. – W takim wypadku Centrala Ruchu ZKM informuje poprzez sieć łączności radiowej ZKM w Gdyni kierowców oraz dyspozytorów bazowych o konieczności uruchomienia klimatyzacji w pojazdach w nią wyposażonych. Informacja jest kilkukrotnie powtarzana – mówi Marcin Gromadzki z gdyńskiego ZKM.
– Ogólne założenie jest takie, że autobus z niesprawną klimatyzacją kończy swój kurs. – W przypadku, gdy klimatyzacja jest trwale niesprawna, z systemu zapowiadania głosowego przystanków powinno się emitować komunikat „Bardzo przepraszamy – klimatyzacja nieczynna ze względów technicznych” – dodaje.
{module SondyArt3}
Wiktor Miliszewski
-
W przypadku, gdy klimatyzacja jest trwale niesprawna, z systemu zapowiadania głosowego przystanków powinno się emitować komunikat „Bardzo przepraszamy – klimatyzacja nieczynna ze względów technicznych”. Komunikat powinien być ponawiany po zamknięciu drzwi – nie rzadziej niż co trzeci przystanek.