Placówek przy ulicach Powstańców Wielkopolskich i 3 Maja nie uda się otworzyć z początkiem września. Podczas ocieplania budynków okazało się, że dachy i ściany nośne wymagają natychmiastowej naprawy. 250 dzieci trafi do placówek zastępczych.
Problem dotyczy Przedszkola Miejskiego nr 25 „Kubuś Puchatek” i Przedszkola Miejskiego nr 24 „Słupski Niedźwiadek Szczęścia”. W obu przypadkach wstrzymano prace termomodernizacyjne. Okazało się bowiem, że konstrukcja dachu i ścian jest w bardzo złym stanie technicznym.
BEZPIECZEŃSTWO DZIECI
Miasto musi zwiększyć zakres prac remontowych, a to oznacza, że placówek na pewno nie uda się otworzyć z początkiem września. – Kierujemy się przede wszystkim bezpieczeństwem dzieci, ale także koniecznością wykonania tych dodatkowych prac, które wymagają dodatkowego czasu. Nie możemy wykonywać czynności remontowych, gdy w budynku przebywają dzieci – tłumaczy Krystyna Danilecka-Wojewódzka, wiceprezydent Słupska.
PRZEPROWADZKI
Od 1 września 250 dzieci, będzie musiało uczęszczać do placówek zastępczych. Maluchy z „Kubusia Puchatka” zostaną przeniesione do sal dydaktycznych na terenie IV Liceum Ogólnokształcącego przy ulicy Marii Zaborowskiej. Natomiast dzieci ze „Słupskiego Niedźwiadka Szczęścia” trafią do Szkoły Podstawowej nr 4 przy ulicy Banacha.
– Przenosimy zabawki, niezbędny sprzęt. Dyrektorzy są już gotowi do tych przeprowadzek – zapewnia wiceprezydent Słupska.
WIELE ZNAKÓW ZAPYTANIA
Władze miasta zapewniają, że wszystkie pomieszczenia będą dostosowane do potrzeb dzieci. Nie wiadomo natomiast, jak rozwiązane zostaną kwestie toalet, które w szkołach przystosowane są do starszych roczników. Nie wiadomo również, jak będzie wyglądała kwestia wyżywienia dzieci. Przedszkola korzystają z własnych kuchni, co zmniejsza koszty przygotowywania posiłków. Najpewniej miasto będzie musiało skorzystać z prywatnych firm kateringowych, a to może oznaczać wzrost opłat za wyżywienie.
NADZWYCZAJNA SESJA
Do końca września dodatkowe prace remontowe przejdzie jeszcze przedszkole przy ulicy Wiatracznej. Łącznie na 3 placówki potrzeba prawie 2 milionów złotych. Władze miasta planują zwołać nadzwyczajną sesję i poprosić radę o udzielenie dodatkowych środków. Na 9 sierpnia zaplanowano spotkania z rodzicami.
Paweł Drożdż/mili