Każdego roku nad Motławą pojawiają się rzesze turystów nie tylko z Polski, ale też z Anglii, Szwecji czy Niemiec. Co tak naprawdę chcą zobaczyć w mieście? O to zapytała ich nasza reporterka. Niewątpliwie znakiem rozpoznawczym Gdańska jest Neptun. Dla wielu to miejsce sentymentalne. – Stoję przed fontanną i marzę. Jak byłam młoda, to tu kiedyś przyjechałam. Łzy mi się same pojawiają – opowiada nam turystka z Rybnika. Wielu ma podobny stosunek do całego miasta. – Wspominam Gdańsk ze wzruszeniem. Przyjeżdżam ponownie, żeby jeszcze raz przejść się nad Motławą czy też poczuć klimat Starego Miasta – dodaje kolejna. Inni turyści po prostu zwracają uwagę na klimat miasta. – Jest świetny. Można powracać co roku – mówi turystka z Bielska-Białej. – Ulica Mariacka jest poza konkurencją! Najlepsza! – dodaje.
CO WŚRÓD TURYSTÓW Z ZAGRANICY?
Do Gdańska przyjeżdżają nie tylko Polacy. Spotkaliśmy turystów z Anglii, Szwecji, Niemiec, Finlandii, Francji, Holandii, Norwegii, Hiszpanii, a nawet Izraela. Zapytani, co najbardziej podoba im się nad Motławą, wymieniają najczęściej: Muzeum Bursztynu, Pomnik Stoczniowców czy też Długi Targ. W informacji turystycznej pada natomiast wiele pytań o Dwór Artusa, Złotą Bramę czy też Bazylikę Mariacką.
Obcokrajowcy zachwycali się ciekawą historią Gdańska oraz cieszyli się na możliwość poznania jej na różne sposoby. – Klasyczna muzyka na ulicach, piękne zabytki. Uwielbiam klimat tego miasta – opowiada turysta ze Szwecji.
Część odwiedzających była pod wrażeniem Muzeum II Wojny Światowej oraz Europejskiego Centrum Solidarności.