Panująca w całym kraju susza szczególnie daje się we znaki na Pomorzu. Mała ilość opadów i wysokie temperatury powodują duże zagrożenie pożarowe. Jednak jak zapewnia Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, Tomasz Komoszyński, strażacy są dobrze przygotowani na takie okoliczności.
– To zagrożenie utrzymuje się od wielu miesięcy. Ostatnie deszcze bez wątpienia nam trochę pomogły, ale nie da się ukryć, że to niebezpieczeństwo pożarów wciąż istnieje. Mimo wszystko jesteśmy dobrze przygotowani na wszystkie okoliczności. Razem z Lasami Państwowymi cały czas monitorujemy sytuację – mówi Tomasz Komoszyński.
KONTROLA LOTNICZA
Pomorscy strażacy kontrolują sytuację również z powietrza. Pod Kościerzyną i w powiecie chojnickim stacjonują dwie tymczasowe bazy lotnicze.
– Trzeba przyznać, że lotnicy, którzy stacjonują w bazach, znacznie ułatwiają nam życie. Nie tylko patrolują sytuację, ale w razie zagrożenia gaszą pożary. Samoloty są bardzo mobilne, dlatego każde niebezpieczeństwo jest niemal gaszone w zarodku. Naprawdę niewiele było takich pożarów, które wymknęłyby się nam spod kontroli – dodaje komendant PSP.
WZROST POŻARÓW W LASACH
W tym roku strażacy interweniowali o ponad 2600 razy więcej niż w poprzednim. – Ten rok jest zdecydowanie bardziej pracowity niż lata poprzednie. Niestety wynika to z nieodpowiedzialności ludzi, którzy przebywają na terenie lasów. Na szczęście jest więcej osób dbających o środowisko leśne – mówi Tomasz Komoszyński.
CZY ZDARZĄ SIĘ TAKIE POŻARY JAK W GRECJI I SZWECJI?
W Grecji i Szwecji doszło ostatnio do serii gwałtownych pożarów. W gaszeniu jednych z nich pomagali polscy strażacy, którzy powrócili ze Skandynawii po dwóch tygodniach zmagań. Mimo że polski klimat różni się od greckiego, to zagrożenie podobnymi pożarami w Polsce jest również możliwe.
– Co prawda specyfika polskich lasów jest nieco inna niż tych na południu Europy, ale takie zagrożenie na pewno istnieje. Dlatego też podejmujemy wszelkie działania prewencyjne – dodał komendant.
DWIE STRONY MEDALU
Mimo susz, miejscami na Pomorzu pojawiają się również bardzo gwałtowne burze. Z jednej strony strażacy podkreślają, że kilka dni regularnych opadów znacznie zmniejszyłoby zagrożenie pożarów. Z drugiej przelotne ulewy sprawiają im bardzo dużo problemów.
– W kilku powiatach strażacy mieli pełne ręce roboty. Ta pogoda zmienia się gwałtownie, przez co powoduje problemy. Powodem tego jest zazwyczaj zły stan infrastruktury technicznej, chociażby instalacji deszczowych. Nie są one projektowane na taką ilość opadów w jednym czasie. Albo są niedrożne albo przekroje tych instalacji są zbyt małe – dodał Tomasz Komoszyński.
W okresie wakacyjnym notuje się co raz więcej wypadków. W ostatni weekend tylko na Pomorzu utonęły 3 osoby. W całej Polsce doszło do 14 takich sytuacji. Od maja do lipca w województwie pomorskim utonęło co najmniej 26 osób.
Lipcowe pożary w Grecji zalicza się do najtragiczniejszych w skutkach na terenach Europy w XXI wieku. W rejonie Attyki zginęło co najmniej 91 osób. Z kolei w środkowej części Szwecji płonęło około 25 tys. hektarów lasów. Przyczyną pożarów były nietypowe jak na ten kraj wysokie temperatury i małe ilości opadów.
mkul/mmt