Ktoś przywiązał ją sznurkiem do drzewa, nie miała obroży. We wtorek, 7 sierpnia, w lesie przy ul. Ofiar Piaśnicy w Wejherowie znaleziono 6-letnią suczkę buldoga. Jej stan jest bardzo ciężki.
Suczka niedawno rodziła, ma mleko w sutkach, łożysko w środku, liczne rany i zadrapania. Widać u niej także świeżą bliznę po cesarskim cięciu oraz grzybicę łap i uszu. Skrzywdzonym zwierzakiem opiekuje się teraz Magdalena Szymańska ze Stowarzyszenia Adopcje Buldożków.
WRAK PSA
„Popatrzcie na ten wrak psa. To sunia buldożka, znaleziona przywiązana do drzewa w lesie. Z mlekiem lejącym się z wyciągniętych sutków i łożyskiem wciąż w środku, z krwistą wydzieliną z dróg rodnych. Z ranami na pyszczku i łapkach” – czytamy na facebookowym profilu.
– W tej chwili stan suczki jest stabilny, jej życiu nic nie zagraża. Czekamy aż zelżeje zapalenie macicy. Weterynarze stwierdzili, że rodziła maksymalnie tydzień temu – mówi Magdalena Szymańska. – Pies spędził w lesie od 24 do 48 godzin. Sprawę zgłosiliśmy na policję – dodaje.
DROGIE LECZENIE
Leczenie psa jest bardzo drogie, pierwsza wizyta u weterynarza kosztowała aż 550 złotych. Dalsza opieka to duże wydatki związane z przywracaniem małej Buni (takie imię wybrali jej opiekunowie) do zdrowia. Stowarzyszenie zwraca się o pomoc. Liczy się każda złotówka
Pieniądze można wpłacać na konto:
15 1160 2202 0000 0002 0821 3750
Stowarzyszenie Adopcje Buldożków, z dopiskiem „darowizna sunia”,
przez paypal; pomoc@adopcjebuldozkow.pl
lub przez stronę internetową pomagam.pl
NAGRODA
Za pomoc w znalezieniu sprawcy przewidywana jest nagroda w wysokości 5000 złotych. Ufundował ją sympatyk stowarzyszenia, który sam posiada buldoga.
pOr