Potrzebna pomoc dla 14-letniego Mateusza chorego na białaczkę przewlekłą. Chłopiec pochodzi z Garczyna w Gminie Liniewo w powiecie kościerskim i codziennie przyjmuje chemioterapię.
Mateusz ma 14 lat. Interesuje się komputerami, we wrześniu pójdzie do ósmej klasy szkoły podstawowej. Od czwartego roku życia choruje na małopłytkowość immunologiczną. Od tamtej pory znaczną część swojego życia spędził na oddziałach szpitalnych. Pomimo trudności starał się jednak normalnie chodzić do przedszkola i do szkoły.
Rok temu lekarze podjęli decyzję o usunięciu śledziony. – Mieliśmy nadzieję, że wszystko będzie w porządku – mówi mama Mateusza. – Kontrolna biopsja w lipcu niestety wykazała, że Mateusz ma przewlekłą białaczkę szpikową. Zaczęliśmy chemioterapię lekami. Mateusz może ją brać w domu i nie musi wracać w tym celu na oddział, bo to jest dla niego trauma. Mateusz codziennie co 24 godziny musi brać tabletki, musimy kontrolować jego tętno, ciśnienie, musimy sprawdzać ilość wypitych płynów, żeby wiedzieć czy nerki dobrze pracują. 2-3 razy w tygodniu musimy pojawiać się w Gdańsku na badaniach kontrolnych. Jeśli wyniki są przyzwoite możemy wrócić do domu, ale jeżeli są gorsze musimy zostać nawet tydzieć na oddziale – dodaje Monika Kozłowska.
Mama Mateusza żeby móc stale nadzorować kurację syna musiała zrezygnować z pracy, rodzinę utrzymuje jej mąż i tata Mateusza. – Musiałam poświęcić się synowi całkowicie. Tylko mąż w tej chwili pracuje i nas utrzymuje – mówi Monika Kozłowska.
Rodzice nastolatka utworzyli zbiórkę pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Potrzebują pomocy by móc kupić synowi dodatkowe leki, nowy materac czy móc pokryć koszty częstych podróży do szpitala w Gdańsku. Wspomóc rodzinę Mateusza może każdy.