Ranny mężczyzna na dachu kamienicy. „Siedział z opuszczoną głową, miał zakrwawioną rękę”

Ranny mężczyzna siedział na dachu jednej z kamienic. Ten widok zaniepokoił przechodzącą obok kobietę, która szybko wezwała straż miejską. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren obok budynku i zdobyli klucze na strych, dzięki którym dużo łatwiej było dotrzeć do poszkodowanego.

Strażnicy szybko wezwali służby ratunkowe. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 30 lipca.

SZYBKA POMOC

Kobieta, która po godzinie 8:00 zadzwoniła pod numer 986, powiedziała strażnikom, że na dachu jednego z budynków przy ulicy Ogarnej siedzi mężczyzna. Według niej pilnie potrzebował pomocy. Na miejsce natychmiast udał się patrol z Referatu IV.

MŁODY MĘŻCZYZNA NA DACHU

– Na dachu kamienicy zauważyliśmy młodego mężczyznę. Siedział z opuszczoną głową, miał zakrwawioną rękę. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwaliśmy straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz policję. Ogrodziliśmy taśmą teren przed budynkiem, aby nikt postronny nie miał do niego dostępu – mówi młodszy inspektor Piotr Dawidowski.

KLUCZE NA STRYCH

Po przyjeździe pierwszych zastępów straży pożarnej, mężczyzna obudził się. Na widok ratowników zaczął przemieszczać się po dachu. W tym czasie strażnikom udało się zdobyć klucze na strych, z którego można było wyjść bezpośrednio na dach. To w znacznej mierze ułatwiło pracę służbom ratowniczym.

Niedługo potem mężczyzna był już w rękach strażaków. Po przebadaniu zespół ratowniczy zabrał go do szpitala, gdzie miał zostać poddany dalszej obserwacji.

oprac. pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj