Rozpalasz grilla na balkonie? Możesz nie tylko dostać mandat, ale nawet stracić mieszkanie [KOMENTARZ PRAWNIKA]

ogloszenie grill1

Grille zaczynają dymić, gdy tylko dni robią się cieplejsze. W Sopocie wraz z falą upałów pojawiła się też fala zadymiania mieszkań. Konflikty sąsiedzkie mogą, gdy patrzymy na nie z zewnątrz, wydawać się błahostką, kiedy jednak znów pierzemy firanki, pachnące karkówką sąsiada, wesoło nie jest. A co na to prawo?

– Trzeba mieć taras, a nie taki maciupeńki balkon, żeby grillować – mówi jedna z mieszkanek osiedla Spółdzielni Mieszkaniowej Kraszewskiego. – Można w swoim ogrodzie czy na działce – dodaje jej nastoletnia wnuczka. Obydwie panie są zniesmaczone tym, że niektórzy mieszkańcy Sopotu nie respektują zasad współżycia społecznego.

Podobne sygnały napływają z innych części miasta, ludzie mają dosyć grillowania. – Sąsiedzi rozsiadają się z piwkiem już rano i zaczynają opiekanie kiełbasek. Człowieka budzi dym, trzeba zamknąć okna. Potem grill im gaśnie, znowu rozpalają, czuć zapach podpałki. Nie chcemy konfliktu, ale ręce opadają, bo oni już tak codziennie – skarży się małżeństwo z ul. Świemirowskiej.

ARGUMENTY ZA GRILLOWANIEM

Nie wszyscy są źle nastawieni do sąsiedzkiego grillowania. Część osób uważa, że to nie tylko świetny sposób na spędzenie wolnego czasu z rodziną, ale także możliwość integrowania się lokatorów bloków czy kamienic. – Pieczenie na balkonie jest, z tego co wiem, nielegalne, ale przed blokiem? Ja akurat jestem z Gdyni, myśmy zawsze spotykali się z sąsiadami przy grillu, sąsiedzi schodzili do nas, nie było problemów – mówi napotkany na osiedlu SM Kraszewskiego przechodzień.

– Ja robiłem grilla na balkonie, ale uzgadniałem to z sąsiadami. Nie zadymiłem ich, bo mieliśmy balkon na samej górze i rozpalaliśmy, jak wiało w drugą stronę. Są ludzie, którzy umieją się dogadać. Są też tacy, co nie potrafią i wtedy lepiej, że są zakazy – mówi mieszkaniec sopockiego osiedla.

ADMINISTRACJA OSIEDLA: „ZAKAZ JEST OD LAT”

Na płotach w Sopocie pojawiły się wywieszki, informujące o tym, że rozpalanie grilla na balkonie jest zabronione, oto tekst jednej z nich: „W związku z licznymi skargami mieszkańców budynku Sienkiewicza 23 dot. używania grillów na balkonie, dział techniczno-eksploatacyjny spółdzielni przypomina, iż zgodnie z regulaminem Porządku Domowego rozdz. VI par. 21 pkt. 6 na balkonach zabrania się rozpalania i używania grillów”.

– Zgodnie z Regulaminem Porządku Domowego, który obowiązuje w spółdzielni, nie wolno używać otwartego ognia, czyli nie można też robić grilla na balkonach i terenach osiedlowych. Wprowadziliśmy to i ze względu na przepisy przeciwpożarowe, i ze względu na skargi mieszkańców już lata temu – mówi Leszek Żelazny z administracji SM Kraszewskiego w Sopocie.

Fot. archiwa prywatne

MIASTO: „W SOPOCIE OBOWIĄZUJĄ INNE PRZEPISY”

Spółdzielnia ma prawo wprowadzać zakazy, ale może mieć trudność z ich respektowaniem. Inaczej jest z uchwałami rady miasta. Jeśli ich nie respektujemy, do akcji może wkroczyć straż miejska.

– W Sopocie obowiązują trochę inne przepisy, niż w miastach, które nie są uzdrowiskami. Decyzją rady miasta nie można palić w naszym mieście ognisk. Wyjątkiem są dwa terminy, czyli 14-24 października i 14-24 marca, wówczas dopuszcza się palenie gałęzi, bo to ma związek z jesiennymi i wiosennymi porządkami w ogrodach. (…) Grillować w Sopocie można, ale z zachowaniem przepisów przeciwpożarowych i zachowując zasady współżycia społecznego. Nasi sąsiedzi nie muszą lubić zapachu smażonej karkówki czy węgla drzewnego – mówi Anna Dyksińska z Urzędu Miasta w Sopocie.

STRAŻ MIEJSKA: „ZAKŁÓCANIE PORZĄDKU PUBLICZNEGO”

– Jakiś czas temu mieliśmy bardzo ciepłe dni, kiedy niemalże każdy miał otwarte okna, bo przy zamkniętych nie można było wytrzymać w mieszkaniu. Teraz wyobraźmy sobie sytuację, że sąsiad na dole rozpala grilla, dym dostaje się do naszego mieszkania, a uwagi nie przynoszą efektu. Gdy otrzymujemy podobne informacje od mieszkańców, proszących nas o interwencję, może to dla osoby rozpalającej zakończyć się nie tylko pouczeniem lub mandatem, ale nawet wnioskiem o ukaranie do sądu. My traktujemy to jako zakłócanie porządku publicznego, w tym przypadku musi pojawić się skarga osoby poszkodowanej, a wówczas mandat może sięgnąć kwoty 500 zł – mówi Tomasz Dusza komendant Straży Miejskiej w Sopocie.

Komendant dodaje, że to, iż administracja osiedla wprowadziła dodatkowe przepisy, nie zobowiązuje straży miejskiej. Dana wspólnota może natomiast wstąpić na drogę sądową z roszczeniem o charakterze cywilnoprawnym. Komendant wskazuje też, że w Sopocie można legalnie grillować przy ul. Bitwy pod Płowcami na sopockich Błoniach. Tam znajduje się grill miejski. – Obok niego można też rozstawić własny. Proszę tylko pamiętać, że nie wolno tam spożywać alkoholu – przypomina Tomasz Dusza.

STRAŻ POŻARNA: „PARTER CZY PIĘTRO, ZAGROŻENIE ISTNIEJE ZAWSZE”

– Rozpalenie grilla czy na parterze, czy na pierwszym piętrze, czy na ostatnim, zawsze będzie stanowić takie samo zagrożenie rozprzestrzenienia się ognia, także przestrzegamy, by nie rozpalać niczego na balkonie – mówi Janusz Gawlak z Państwowej Straży Pożarnej w Sopocie.

Rozpalając grilla, trzeba zabezpieczyć się tak, jak w czasie rozpalania ogniska. Dobrze więc mieć przygotowaną wodę do gaszenia ognia i zalania żaru. Powinno się także znać sposoby gaszenia tłuszczu: – Bywa, że zapala się tłuszcz np. na tackach, tu pamiętajmy, żeby tłuszczu nie polewać wodą, trzeba tackę przykryć – mówi strażak. – Na koniec trzeba ugasić żar i przez jakiś czas jeszcze nadzorować, czy zgasł, bo ogień może zostać wzniecony od nowa, szczególnie, gdy wieje wiatr.

 Posłuchaj materiału Piotra Puchalskiego:

MOŻNA NIE TYLKO DOSTAĆ MANDAT, ALE NAWET STRACIĆ MIESZKANIE? KOMENTARZ PRAWNIKA

Sprawę grillowania komentuje dla Radia Gdańsk Marcin Brzeski, prawnik współpracujący z Kancelarią Radcy Prawnego dr hab. Tomasza Bąkowskiego:

„Właściciel lokalu, będący członkiem wspólnoty mieszkaniowej, ma obowiązek przestrzegania porządku domowego, wynikający z ustawy o własności lokali. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego do przestrzegania porządku domowego jest zobowiązany również najemca lokalu, o ile porządek nie jest sprzeczny z uprawnieniami, wynikającymi z umowy najmu. Najemca powinien także liczyć się z potrzebami innych mieszkańców i sąsiadów.

Zasady przestrzegania porządku domowego, w tym zakaz grillowania na balkonie, wspólnota mieszkaniowa może określić w regulaminie porządku domowego. Uchwała w sprawie regulaminu, przyjęta przez właścicieli lokali, należących do wspólnoty, nie może jednak określać kar, również finansowych, za nieprzestrzeganie zakazów określonych w regulaminie. Z tego względu, jeżeli właściciel lub najemca lokalu nie stosuje się dobrowolnie do postanowień regulaminu, to zapewnienie przestrzegania zakazu grillowania w praktyce może być utrudnione.

Jeżeli nie przyniesie skutku rozmowa z właścicielem lokalu, nieprzestrzegającym regulaminowego zakazu grillowania lub skierowanie do niego pisemnego wezwania o zaprzestanie grillowania, w szczególności możliwe jest skorzystanie z rozwiązań prawa cywilnego.

Właściciel innego lokalu, któremu na przykład przeszkadzają dym lub zapach, związane z korzystaniem z grilla przez sąsiada, może wystąpić do sądu cywilnego o nakazanie sąsiadowi powstrzymania się od grillowania. Zgodnie z regulacją Kodeksu cywilnego, dotyczącą granic wykonywania prawa własności, właściciel lokalu, wykonujący swoje prawo, powinien powstrzymywać się od działań ponadprzeciętnie zakłócających korzystanie z lokali sąsiednich.

W takim przypadku właściciel lokalu, któremu przeszkadzają dym, zapach lub inne dolegliwości, związane z grillowaniem, będzie musiał udowodnić przed sądem, dlaczego używanie grilla przez sąsiada jest dla niego uciążliwe i na czym polegają, powstałe wskutek grillowania, zakłócenia w korzystaniu z lokalu, naruszające jego prawo własności. 

Ponadto należy zwrócić uwagę, że na podstawie ustawy o własności lokali, w szczególnych przypadkach, gdy właściciel lokalu rażąco (szczególnie dotkliwie) lub uporczywie (wyjątkowo często) narusza obowiązujący porządek domowy albo przez swoje niewłaściwe zachowanie zakłóca (czyni uciążliwym) korzystanie z innych lokali lub części wspólnej nieruchomości, wspólnota mieszkaniowa może przed sądem cywilnym żądać sprzedaży mieszkania, należącego do takiego właściciela. W przypadku najemcy lokalu, który w taki sposób narusza porządek domowy albo zakłóca korzystanie z innych lokali, wynajmujący może ‒ na podstawie Kodeksu cywilnego ‒ wypowiedzieć najem bez zachowania terminów wypowiedzenia.”

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj