Pogrzeb więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych. publicysty, autora relacji o początkach II wojny światowej oraz książek o historii Gdańska odbył się na cmentarzu w Gdańsku Oliwie. Brunon Zwarra zmarł w wieku 98 lat. – Jako przedstawiciel Polonii gdańskiej z okresu międzywojennego Wolnego Miasta Gdańska, przeszedł największą próbę, test na polskość. Był aresztowany, katowany, więziony w obozach koncentracyjnych. Ale nawet w najtrudniejszych momentach nie wyrzekł się swojej polskości. Co jest ważne, nigdy nie był nacjonalistą, był patriotą bardzo krytycznym i realistycznym – wspominał podczas uroczystości prezydent Paweł Adamowicz.
„POTRAFIŁ KAŻDEMU PATRZEĆ PROSTO W OCZY”
Brunon Zwarra urodził się 18 października 1919 roku w Gdańsku. W latach 1929-1935 uczęszczał do Gimnazjum Polskiego. Wzorem swojego ojca, wstąpił do polskich organizacji na terenie Wolnego Miasta Gdańska – należał m.in. do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej Zjednoczenia Zawodowego Polskiego i KS Gedania. Od 1935 roku pracował w Emaliarni Johannesa Segora we Wrzeszczu.
Po wybuchu II wojny światowej został aresztowany 14 września 1939 roku w Gdyni. Był więziony w obozach w Nowym Porcie, Stutthofie i Sachsenhausen. Zwolniony w 1942 roku wrócił do pracy w Gdańsku. Po wojnie zajął się odbudową zniszczonego zakładu, pod nową nazwą Zakład Lakierniczo-Emalierski „Gedania” (do 1948).
– Ten pan mi wskazał drogę w tym kierunku, w którym każdy człowiek powinien iść. Nauczył mnie dyscypliny, respektu przed starszymi ludźmi i uczciwości. Byłem sportowcem, kochał piłkę nożną, kochał grać w karty, kochał zwierzęta i przyrodę. Potrafił każdemu człowiekowi prosto w oczy patrzeć, a to jest dzisiaj sztuką – mówił syn najbliższego przyjaciela Brunona Zwarry.
ZWIĄZANY Z BISKUPIĄ GÓRKĄ
W latach siedemdziesiątych zajął się pracą pisarską. Najważniejszym osiągnięciem było opracowanie publikacji „Gdańsk 1939. Wspomnienia Polaków gdańszczan (1984)”, zawierającej 73 dokumentalne relacje o początku II wojny światowej w Gdańsku. Ponadto jest autorem autobiograficznej książki „Wspomnienia gdańskiego bówki” oraz powieści „W gdańskiej twierdzy” i „Gdańszczanie”.
Jedna z lokalnych przewodniczek po Biskupiej Górce, wspominała znaczenie tego miejsca dla zmarłego pisarza. – Wszystkim, którzy przyjdą do mnie na spacer przekazuje to co napisał w swoich książkach. Dla pana Brunona Zwarry trzy godzinny spacer po Biskupiej Górce to było za mało. Jego książki są najlepszymi przewodnikami, nie trzeba nic więcej czytać. To był człowiek szalenie pracowity, szalenie wytrwały w tym co sobie zaplanował. Był wielkim Polakiem – dodawała.
Odszedł 14 sierpnia 2018 roku, w październiku skończyłby 99 lat. Pogrzeb autora odbył się 21 sierpnia, o godzinie 12.30 na Cmentarzu Oliwskim.
mm