Co dalej z Obwodnicą Metropolitalną Trójmiasta? Dowiemy się jesienią

Jesienią będą rozstrzygać się losy decyzji środowiskowej dla Obwodnicy Metropolitalnej Trójmiasta. Sprawą niebawem ponownie zajmie się Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie. Posiedzenie sądu wyznaczono na 14 listopada. Wtedy rozstrzygane mają być dwie skargi kasacyjne na lutowy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. To skargi mieszkańców, którzy kwestionują między innymi sposób wytyczania przebiegu drogi.

 
PROBLEMY OD TRZECH LAT

Problemy z decyzją środowiskową trwają od 2015 roku. Zaskarżali ją mieszkańcy Glincza, Żukowa, Kolbud i kolbudzcy samorządowcy.

Sprawą kilkukrotnie zajmowały się Naczelny i Wojewódzki Sąd Administracyjny, a wcześniej Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

SZYBKIE PONOWNE ROZPATRZENIE SPRAWY

Warto zwrócić uwagę na dość szybki termin ponownego rozpatrzenia sprawy – to po części efekt starań samorządowców z Żukowa i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wcześniejszy wyrok zapadł pod koniec lutego. Trudno przewidzieć czy spodziewany wyrok NSA definitywnie zakończy problemy środowiskowe trasy, choć oczywiście są na to nadzieje.

Jak powiedział Radiu Gdańsk Szymon Huptyś z Ministerstwa Infrastruktury, obecnie trwa weryfikacja i audyt posiadanej dokumentacji technicznej, przygotowywany jest wzór projektu umowy na budowę i eksploatację dla partnera prywatnego, trwają badania geologiczne. Kolejnymi etapami będzie opracowanie analizy w zakresie kosztów oraz modelu finansowego PPP.

W połowie czerwca Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zdecydował o realizacji 30 kilometrowej drogi w ramach partnerstwa publiczno prywatnego. Wcześniej przetarg na projekt i budowę nowej S6 został zawieszony po pierwszym etapie. Według deklaracji urzędników warta ponad 2 miliardy złotych budowa trasy miałaby zacząć się do 2020 roku i zakończyć do 2023.

 

Sebastian Kwiatkowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj