Pół roku prac społecznych i tysiąc złotych na rzecz pokrzywdzonej – taki wyrok wydał w piątek gdański sąd na Dominika W. – wnuka byłego prezydenta. Mężczyzna będzie też musiał pisemnie przeprosić kobietę. Był oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej byłej dziewczyny swojego brata.
Do zajścia doszło w październiku 2015 roku koło Zielonej Bramy w centrum Gdańska. Dominik W. przewrócił kobietę i szarpał ją. Jego obrońca, mecenas Dariusz Strzelecki, który wnosił o uniewinnienie, nie wyklucza apelacji. – Uważaliśmy, że istnieją duże wątpliwości sprawstwa oskarżonego i kierując się naczelną zasadą, że wszystkie wątpliwości należy tłumaczyć na korzyść oskarżonego, złożyliśmy wniosek o uniewinnienie – wyjaśnił.
SĄD PODZIELIŁ ZDANIE PROKURATURY
– Sąd podzielił zdanie prokuratury, że zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona czynu opisanego w atykule 217., par. 1. Kodeksu karnego. Przypominam, że było to naruszenie nietykalności cielesnej. Orzekł karę w granicach zagrożenia ustawowego – dodała prokurator Agnieszka Nafalska.
UZASADNIENIE
-Sąd miał na uwadze kontekst sytuacji. Oskarżony działał w pewnej grupie osób, czuł się silny. Grupka mężczyzn bardziej sprawniejszych fizycznie od płci przeciwnej zaatakowała słabszą grupę kobiet. Sąd na rozprawie miał okazję zobaczyć pokrzywdzoną, bardzo drobną, niską. Przewaga fizyczna oskarżonego była znaczna – uzasadniła wyrok sędzia Magdalena Czaplińska.
WYROK NIEPRAWOMOCNY
Pokrzywdzona, gdy została przewrócona przez Dominika W., miała być jeszcze kopana przez innego mężczyznę. Proces w tej sprawie wciąż toczy się przed gdańskim sądem. Wyrok jest nieprawomocny. Dominik W. nie pojawił się w sądzie.
Grzegorz Armatowski/pOr