Pies z żółtą wstążką na spacerze? To nie jest ozdoba. Sprawdź, co oznacza

Widzisz psa z żółtą kokardką przyczepioną do smyczy i myślisz sobie, że to ciekawa ozdoba albo po prostu fanaberia właściciela? Nic bardziej mylnego. Wstążka oznacza coś więcej – to czerwona lampka, która mówi: „nie dotykaj”.

Wielu właścicieli psów, szczególnie tych małych i włochatych, doświadczyło zainteresowania ich zwierzakiem. Ludzie rozpływają się na widok futrzanych pupili. Bezmyślnie do nich podchodzą, głaszczą je, przytulają albo, co gorsza, dają im coś do jedzenia. Nie każdy pies to lubi, stąd pomysł na projekt Yellow Dog, polegający na przyczepieniu żółtej wstążki do psiej smyczy. Ma ona informować przechodniów, że pies potrzebuje spokoju i nie chce kontaktu z innymi – zarówno z ludźmi, jak i ze zwierzętami.

DLACZEGO NIE MOŻNA PODCHODZIĆ?

Powody przywiązania żółtej wstążki mogą być różne. Pies może być lękliwy, okazywać agresję, ale nie tylko. Udział w akcji może się też wiązać z chorobą pupila – z tym, że może być podczas leczenia lub tuż po jego zakończeniu. Niezależnie od przyczyny, istotne jest, aby przestrzegać zasady. Jeśli pies nas zainteresował i nie możemy się powstrzymać, żeby do niego nie podejść, warto najpierw zapytać właściciela, dlaczego zdecydował się na udział w projekcie Yellow Dog.

WŁAŚCICIEL INFORMUJE

– Jeżeli zobaczymy kogoś z psem z żółtą wstążką na spacerze, właściciel chce nas poinformować, żeby nie podchodzić, nie głaskać, nie dotykać. Nie dlatego, że pies jest zły czy bardzo agresywny. Czasem po prostu właściciel sobie tego nie życzy, a czasem mogą wydarzyć się rożne rzeczy – bo osoby podchodzące nie wiedzą, jak prawidłowo pogłaskać psa. Pupil po przejściach lub zależnie od rasy może różnie się zachować, może ugryźć w rękę i potem mogą być pretensje – mówi Agnieszka Kępka, behawiorystka i międzynarodowy sędzia kynologiczny.

– To nie jest nic negatywnego. Właściciel psa informuje nas, że nie życzy sobie, aby zbliżać się do zwierzaka, ale też żeby nie podchodzić z innymi psami w celach towarzyskich, bo pies może zwyczajnie tego nie lubić – dodaje.

NIE TAK JAK LUDZIE

Warto pamiętać, że choćbyśmy chcieli, pies ma zupełnie inną psychikę niż człowiek. Co za tym idzie, nie odbiera tak samo gestów. Jeśli wystawisz do niego rękę, aby go pogłaskać wcale nie znaczy, że odbierze to w przyjazny sposób. Może, jak już wspomnieliśmy, ugryźć, przestraszyć się czy zacząć uciekać. Później właściciel będzie musiał poświęcić sporo czasu, aby przywrócić spokój pupilowi.

SOCJALIZACJA PSÓW

Psy trzeba jednak socjalizować, więc jeśli nic się z pupilem nie dzieje, nie zakładajmy wstążki tylko dla naszego  widzimisię. – Do socjalizacji służą psie przedszkola, gdzie pies biega bez smyczy, ma kontakt z innymi psami – rasowymi i kundelkami. Natomiast jeśli podchodzimy z psem na smyczy do innego psa, ściągamy ją odruchowo. To oznacza, że mówimy psu: bierz, gryź, zabijaj. Kiedy widzimy, że drugi pies jest pozytywnie nastawiony, puśćmy smycz, lub trzymajmy ją luźno, to pozwoli na socjalizację. Ale jeśli widzimy żółtą kokardkę, nie róbmy niczego na siłę – podsumowuje Agnieszka Kępka.

Patrycja Oryl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj