Brutalnie pobił, a następnie siłą zabrał telefon swojemu byłemu pracodawcy. Policjanci z komisariatu w Sierakowicach zatrzymali 41-letniego mieszkańca powiatu kartuskiego. Został już przesłuchany przez mundurowych i doprowadzony do kartuskiej prokuratury.
Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, do którego przychylił się sąd. Mężczyźnie grozi kilka lat więzienia.
ZAWIADOMIENIE O UŻYCIU PRZEMOCY
W piątek po południu funkcjonariusz z komisariatu w Sierakowicach wspólnie z mundurowym z posterunku w Sulęczynie przyjęli zawiadomienie o użyciu przemocy w celu wymuszenia zwrotu pieniędzy zabrania siłą telefonu. Do zdarzenia miało dojść tego samego dnia w godzinach porannych pod domem 31-letniego pokrzywdzonego.
PRZYJECHAŁ POD DOM PRACODAWCY
Jak ustalili pracujący nad sprawą policjanci z Sulęczyna i Sierakowic, 41-letni mieszkaniec gminy Sierakowice przyjechał pod dom byłego pracodawcy, twierdząc, że jest on mu winny 200 zł, wyciągnął dużą metalową pałkę, którą zaczął bić byłego szefa po głowie i twarzy. Gdy pokrzywdzony nie miał zamiaru oddać mu żadnych pieniędzy 41-latek siłą wyjął mu z kieszeni telefon komórkowy twierdząc, że bierze go pod zastaw długu.
Policjanci z Sierakowic od razu ustalili miejsce, gdzie może przebywać podejrzany. Niespełna godzinę od przyjęcia zawiadomienia 41-letni mieszkaniec gminy Sierakowice był już w rękach mundurowych.
USŁYSZAŁ ZARZUT
Podejrzany został już przesłuchany przez funkcjonariuszy z Sulęczyna, następnie mundurowi doprowadzili go do kartuskiej prokuratury. Usłyszał już zarzut. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. 41-letni mężczyzna przebywa już w areszcie śledczym.
oprac. pOr