„Mama nosiła im jedzenie. Sąsiedzi wiedzieli, ale nikt nas nie zdradził”. Słupszczanin uhonorowany za pomoc Żydom

Tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata odebrała w Ratuszu Miejskim w Słupsku rodzina Jana Gaca. Uhonorowany przez Instytut Yad Vashem wraz z bliskim podczas wojny ukrywał żydowską rodzinę Rosenman w Pruchniku na Podkarpaciu. Po wojnie polska rodzina wyemigrowała w okolice Słupska. Jan Gaca już nie żyje. Medal i pamiątkowy dyplom odebrała córka mężczyzny, 84-letnia Maria Purcha.

Kobieta opowiada, że niewiele pamięta z tamtych wydarzeń. – Mama nosiła Żydom jedzenie na strych i do piwnicy. Bali się wszyscy. Sąsiedzi wiedzieli, że ukrywamy Żydów, ale nikt nas nie zdradził – opowiada kobieta.

WIELU NIEUHONOROWANYCH

Jan Gaca zginął tragicznie w 1960 roku, przypadkowo stratowany przez konia. Ambasador Izraela w Polsce Ana Azari przyznaje, że jej zdaniem mimo wysiłków instytutu Yad Vashem nie uda się uhonorować wszystkich, którzy podczas wojny ratowali Żydów. – Wiele osób, które pomagały Żydom, zginęło wraz z nimi. Wielu osób nie udało się ustalić. Znam na przykład znanego reżysera, którego na Litwie jako noworodka ukrywało kilka rodzin. Przekazywali go sobie z domu do domu i go ukrywali. On ustalił nazwisko tylko ostatniej rodziny, o poprzednich nic nie wie – mówiła ambasador Izraela.

To relacja ocalonej przez Jana Gaca żydowskiej rodziny Rosenman z Pruchnika koło Jarosławia na Podkarpaciu opublikowana na stronie głosznadsanu.blogspot.com:

„Myśmy na wysiedlenie nie poszli – tym razem znów odradzał nam wyjazd nasz sołtys Winiarz Franciszek. Ukryliśmy się u pobożnej rodziny biednego chłopa Jana Gaca. Chałupa stała na skraju lasu. Leżeliśmy tam ukryci na strychu – my i czworo dzieci: Josef ur. 27.6.1922 r., Cwi-Hersz ur. 25.4.1925 r., Gitla ur. 3.10.1928 r. i Rachel ur. 23.10.1930 r. Przeżyliśmy tam kilka miesięcy. Musieliśmy opuścić kryjówkę ponieważ szukała nas policja niemiecka. Ukryliśmy się u kobiety Marii Moskwa – po mężu Olejarz. U niej było nam dobrze – mieliśmy co jeść. U Gaca głodowaliśmy – oni sami nic nie mieli. Musieliśmy po paru miesiącach stamtąd odejść, ponieważ kochanek Marii odgrażał się, że nas zabije. Znów uciekliśmy do lasu – było już lato 1943. Przez 2 tygodnie tułaliśmy po lasach – troje starszych dzieci, które poszły w innym kierunku zginęło. Myśmy z najmłodszą dziewczynką znów wrócili do Gaca. Nie chciał nas przyjąć – żona jego bardzo się bała. W końcu wprowadziliśmy się na jedną noc – która trwała cały rok. W lipcu 1944 r. zostaliśmy wyzwoleni przez Armię Radziecką. Nasz opiekun Gac prosił, by nikomu nie zdradzać żeśmy się u niego ukrywali. Nie mieliśmy dokąd wrócić – domy nasze – mieliśmy 2 – rozebrali wieśniacy. Pojechaliśmy do Przemyśla, gdzie żył nasz kuzyn Bernard Goldman. Później mieszkaliśmy w Bielsku-Białej i w 1950 roku przyjechaliśmy do Izraela”.

Tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata jest najwyższym cywilnym odznaczeniem w Izraelu. Uhonorowano nim około 27 tysięcy osób z całego świata. Niemal siedem tysięcy z nich to Polacy.

Przemysław Woś/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj