Nie chcemy, aby dziki biegały po osiedlach? Nie dokarmiajmy ich

mapka copy copy copy copy

Nie dokarmiajmy dzików, jeśli nie chcemy, aby chodziły pod naszymi oknami – apelują strażnicy miejscy. Nie wykładajmy jedzenia, zamykajmy wiaty śmietnikowe, nie wysypujmy do ogrodu resztek z obiadu. Miasta stają się dla dzikich zwierząt barem z darmowym jedzeniem, które jest łatwiej dostępne niż w lesie.

Od początku roku Straż Miejska w Gdyni podjęła 700 interwencji dotyczących dzików grasujących na terenie zurbanizowanym, a także 95 dotyczących innych dzikich zwierząt.

ZWIERZĘ TRZEBA OMINĄĆ

– W przypadku spotkania z dzikiem należy zachować spokój i najlepiej ominąć zwierzę. Dzik bez powodu nie zaatakuje człowieka. Gdy jesteśmy z psem, trzeba jak najszybciej oddalić się z miejsca, gdyż nasz pupil może sprowokować dzika do ataku, a w szczególności lochę z młodymi – mówi mł. straż. Leonard Wawrzyniak z gdyńskiej Straży Miejskiej. – Reagujemy na wszystkie zgłoszenia dotyczące dzików. Patrol przyjeżdża na miejsce w sytuacji zagrożenia, na przykład, gdy dzik wejdzie na teren szkoły, prywatną posesję lub gdy osoba zgłaszająca boi się zwierzęcia – podkreśla.

Ekopatrol edukuje mieszkańców poprzez prowadzenie pogadanek w przedszkolach, szkołach, spotkaniach z mieszkańcami, festynach rodzinnych oraz rozwieszając ulotki na temat dzików.

450 DZIKÓW

Od 2016 do 2017 roku odłowiono i wywieziono w odległe tereny leśne 450 dzików z terenów zurbanizowanych. Jednak w obawie przed występującym od marca 2017 roku zagrożeniem we wschodniej Polsce chorobą ASF oraz obawy przed jej rozprzestrzenianiem się, Ministerstwo Środowiska wydało decyzję zakazującą przesiedlania odłowionych dzików. Kategoryczny zakaz wprowadzono w sierpniu 2017 r. nie wskazując co robić z odłowionymi dzikami. Nowe zapisy ustawy o prawie łowieckim z grudnia 2017 niewiele zmieniły.

ZAKAZ PRZEMIESZCZANIA

– W dalszym ciągu obowiązuje rygorystyczny zakaz przemieszczania odłowionych dzików. Spadła więc liczba odłowień, a na terenie zurbanizowanym odstrzał prowadzony jest sporadycznie, wyłącznie dla osobników agresywnych, bytujących w miejscach gdzie są warunki bezpiecznego odstrzału – tłumaczy Zdzisław Kobyliński, naczelnik wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności w Urzędzie Miasta Gdyni.

W zależności od obszaru miasta, za odławianie dzików odpowiedzialne są różne jednostki. Kontakt do nich można znaleźć na mapie:

 

Mat. Gdynia.pl
pOr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj