Wraca temat otwarcia grobli w Sobieszewie. „Pomysł atrakcyjny, ale przyroda może ucierpieć”

Ponad kilometrowy wał oddziela wody Wisły Śmiałej i jeziora w rezerwacie Ptasi Raj. Obiekt od czasu remontu (miał miejsce trzy lata temu) jest odgrodzony przed wejściem spacerowiczów.

Mieszkańcy starali się o jego otwarcie, ale bez skutków. Teraz ponownie podejmują rękawicę w obronie „atrakcji turystycznej”. W mediach społecznościowych ruszyła akcja zbierania podpisów. Opinie są podzielone.

– To było bardzo ciekawe przejście. Z obu stron woda. Grobla bywała w dużo gorszym stanie, a nigdy nie wydarzył się tam wypadek. To unikatowy obiekt jeśli chodzi o walory turystyczne, turyści o niego pytają. To byłby fajny pomysł, tylko żeby ptaki i zwierzęta nie ucierpiały – mówią nam mieszkańcy.

ZAGRODZONY NA WNIOSEK RDOŚ

Obiekt leżący na granicy rezerwatu Ptasi Raj został zagrodzony na wniosek Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. – Wcześniej, choć szlabanów nie było, także obowiązywał tam zakaz wchodzenia – przypomina Anna Stelmaszyk-Świerczyńska z Urzędu Morskiego. Dodaje jednak, że grobla mogłaby być udostępniona na podobnych zasadach, jak falochron zachodni w Gdańsku.

– Trzeba ustalić z RDOŚ warunki, na jakich mogliby tam ludzie chodzić. Jeśli miasto chce udostępnić ją mieszkańcom, to te rozmowy trzeba podjąć. My też się od nich nie uchylamy. Jako właściciel grobli będziemy w nich uczestniczyć. Jest to obszar ważny dla ptaków i trzeba wziąć pod uwagę, że w pewnych okresach ona musi być na pewno zamknięta – dodaje Anna Stelmaszyk-Świerczyńska.

MUSI BYĆ DOSTOSOWANA

Groblę trzeba by było dostosować poprzez budowę barierek oraz przejść nad automatycznymi mechanizmami zastawek, których zadaniem jest odcięcie dopływu wody w razie rozlewu olejowego.

– Jesteśmy związani decyzjami RDOŚ – odpowiada Olimpia Schneider z Urzędu Miasta Gdańska. – Miasto zaangażowało się w tę sprawę. Jesteśmy w posiadaniu opinii, która świadczy o tym, że decyzja o otwarciu grobli jest możliwa. Dlatego zwróciliśmy się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z prośbą o zmianę decyzji i dopuszczenie ruchu pieszego. Jest też opcja umożliwienia nam takiego zagospodarowania terenu, aby był dostępny dla pieszych w takim zakresie, w jakim RDOŚ nam wskaże. W odpowiedzi na to pismo w sierpniu ubiegłego roku otrzymaliśmy od RDOŚ podtrzymanie swojej decyzji – dodaje.

DLA DOBRA PTAKÓW

Jak argumentuje rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Sławomir Sowula – to z powodów bezpieczeństwa, ale przede wszystkim dobra ptaków gniazdujących na Mierzei Messyńskiej.

– Rezerwat to nie tylko zbiornik wodny i otaczający go las, ale również fragment plaży, który wydaje się najchętniej odwiedzany przez turystów. Gdyby otworzyć groblę – dostęp do tej plaży byłby zupełnie swobodny. Jeżeli mamy chronić przyrodę, to grobla jest ważnym elementem tej intencji – dodaje.

ORNITOLODZY PODZIELENI

Opinie na ten temat są podzielone także wśród ornitologów. Władysław Sidorko, przewodniczący zarządu dzielnicy Wyspa Sobieszewska, zapowiada starania o otwarcie grobli. – Zaczniemy znowu przypominać się o problemie. Myślę, że jeśli będzie dobra presja społeczna, to musi się udać – mówi.

Mieszkańcy popierają, choć – co warto podkreślić – z empatią dla świata przyrody – Szkoda by było, gdyby przyroda ucierpiała. Wie pan jacy są ludzie…

Półtorakilometrowy wał oddzielający Wisłę Śmiałą od jeziora Ptasi Raj powstał pod koniec XIX wieku.

 

Posłuchaj materiału Sebastiana Kwiatkowskiego:

 


Sebastian Kwiatkowski/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj