Czarny bez z pędami sosny – ta nalewka wygrała jedenasty Regionalny Konkurs w Swołowie koło Słupska. Wytwórcy zgłosili do rywalizacji 45 trunków własnej produkcji.
Chętnych do degustacji nie brakowało. – Próbowaliśmy już kilku. Jedna była nawet z kiwi. Na pewno na długie, jesienne wieczory nalewki są niezbędne – mówili kupujący.
Wielu wystawców przyjeżdża do Swołowa od lat. – Ludzie chętnie kupują nasze sprawdzone nalewki. Wiele osób próbuje i dopiero po tym wybiera sobie kilka buteleczek. Sprzedają się bardzo dobrze. Nalewki poprawiają krążenie i służą zdrowiu, oczywiście w rozsądnych ilościach. Mamy też sporo nowości, które powoli zyskują popularność – mówi Katarzyna Stankowska z Łapalic.
PROFESJONALNE JURY
Dawid Gonciarz, kierownik Muzeum Kultury Ludowej w Swołowie koło Słupska podkreśla, że najlepszą nalewkę wybiera profesjonalne jury, które próbuje każdego wyrobu.
– Dobrze zrobiona nalewka musi mieć swój niepowtarzalny aromat – dodaje Dawid Gonciarz. – Od razu można wyczuć, którą zrobiono „na szybko”, a która jest „wyleżakowana”. W produkcji trzeba dobrze dobrać proporcje, żeby te smaki i bukiet zapachów się „przegryzły”. Wielu twórców robi nalewki w oparciu o własne zbiory owoców. Co roku mamy nowe propozycje. W tym zgłoszono aż 45 nalewek do konkursu – dodaje.
„Autorem” zwycięskiej nalewki został Jarosław Pruski z Lęborka. Kilka innych nalewek otrzymało wyróżnienia.
Przemysław Woś/mkul