Rada Ministrów zaakceptowała we wtorek przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości propozycje zmian w prawie, które pozwolą ukrócić „przekręcanie” liczników w używanych samochodach – poinformowało Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jak zaznaczono, „samochodowi kanciarze, a także ich pomocnicy, są dziś praktycznie bezkarni. Ofiarą oszustów padają nieświadomi nabywcy, którzy na zakup wymarzonych czterech kółek wydają często ostatnie oszczędności”. „Jak podkreślał Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, konsekwencje bezradności państwa wobec takiego procederu ponoszą uczciwi obywatele przepłacający za pojazd, który nie nadaje się do jazdy albo samochód po przejściach” – czytamy.
DO PIĘCIU LAT WIĘZIENIA
Przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym i ustawy Kodeks karny za każde „przekręcenie” licznika będzie groziło od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Odpowiadać za oszustwo ma zarówno ten, kto je zleca, jak i wykonawca, np. mechanik w warsztacie.
Jak przyznają mechanicy, dziś proceder nakręca fakt, że klienci wymagają aut z małym przebiegiem. – Kiedy kupujemy samochód, chcemy, żeby był on jak najświeższy. Widzę po postawie klientów, że oni chcą wierzyć w ten mały przebieg, chcą być oszukani. Ludzie kupują auto wzrokiem. Licznik przekręcić jest bardzo łatwo, nie ma z tym problemu – mówią w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
WYMIANA LICZNIKA
Grzywna do 3 tys. zł będzie groziła wtedy, gdy właściciel samochodu nie zgłosi w stacji kontroli pojazdów wymiany licznika na nowy (np. z powodu awarii).
Teraz stacje kontroli pojazdów muszą przekazywać do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców stan licznika odczytany podczas obowiązkowego przeglądu technicznego pojazdu. Po zmianie przepisów będą także przekazywały informacje o wymianie licznika i jego przebiegu w chwili odczytu przez diagnostę.
WYKRYĆ OSZUSTÓW
Projekt nowelizacji przewiduje również, że przy każdej kontroli policji, Straży Granicznej, Inspekcji Transportu Drogowego, Żandarmerii Wojskowej lub służby celnej ich funkcjonariusze będą mieli obowiązek zanotowania aktualnego stanu licznika sprawdzanego samochodu. Te informacje również trafią do centralnej ewidencji pojazdów. „W ten sposób można będzie porównywać kolejne odczyty i łatwiej wykrywać oszustów” – zaznaczono w komunikacie.
JAK NA ZACHODZIE
Jak podano, podobne rozwiązania działają w państwach zachodniej Europy. W Niemczech za fałszowanie wskazań licznika kilometrów można zostać skazanym na pięć lat więzienia. W Austrii rok więzienia grozi za fałszowanie danych technicznych pojazdów. Francuskie prawo przewiduje dwa lata więzienia za zmianę wskazań licznika przebiegu, a w Czechach każda ingerencja w stan licznika grozi rokiem więzienia i przepadkiem samochodu.
PAP/sk/mich