Przełomowe odkrycia archeologiczne na dziedzińcu zamku krzyżackiego w Sztumie. Turyści mogą przyglądać się z bliska

IMG 20180921 120626849

Prace w tym miejscu potrwają do końca października, ale badacze poszukujący śladów dawnych zabudowań mogą już pochwalić się pierwszymi sukcesami.

To pierwsze kompleksowe i metodyczne badania na dziedzińcu sztumskiego zamku. Ich wyniki mają być podstawą koncepcji dalszego funkcjonowania zamku, którym od początku tego roku zarządza Muzeum Zamkowe w Malborku. Archeolodzy korzystają z dokumentacji przeprowadzonych przed kilkoma laty badań georadarowych. Na jej podstawie na dziedzińcu zamku wyznaczono kilka stanowisk archeologicznych. Na pierwsze efekty wykopalisk nie trzeba było długo czekać.

Badaczom udało się już odkryć część fundamentów nieistniejącego skrzydła zachodniego średniowiecznego zamku. Na ich podstawie będą teraz próbowali ocenić wielkość skrzydła. – Należy przypuszczać, że skrzydło zachodnie było wielkości skrzydła południowego, które przetrwało do naszych czasów – mówi Zbigniew Sawicki z pracowni archeologii Muzeum Zamkowego w Malborku.

KAPLICA WIELKIEGO MISTRZA

Na podstawie źródeł historycznych oraz ikonografii, archeologom udało się też dotrzeć do fragmentów fundamentów baszty Albrechta. Najważniejszym odkryciem w tym sezonie badawczym może być jednak fundament fundamentu gotyckiego muru przy południowym szczycie wozowni. – Źródła mówią, że w tym miejscu mogła znajdować się kaplica Wielkiego Mistrza. Czy tak rzeczywiście było przekonamy się w przyszłym roku, kiedy odsłonimy większy fragment – mówi Sawicki.

– Poszczególne elementy sztumskiego zamku znikały na przestrzeni lat z prozaicznych powodów – kontynuuje Zbigniew Sawicki. – W czasach szwedzkich zostały mocno zniszczone. Później Prusacy rozbierali resztki budynków w celu pozyskania materiałów na budownictwo militarne i mieszkalne. Robiono to jednak metodycznie, pozostawiając jedną warstwę cegieł, dzięki czemu możemy dziś dowiedzieć się, jak wieki temu wyglądał zamek w Sztumie – tłumaczy.

Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba

WEJŚCIE NA BASZTĘ

Jeszcze w tym roku archeolodzy zdejmą sztuczny nasyp przy baszcie więziennej odsłaniając w ten sposób dwumetrowy fragment wieży. Ich prace pozwolą ustalić, gdzie w przeszłości znajdowało się wejście na basztę. – Wykonaliśmy już wykop kontrolny odsłaniając fragment średniowiecznego muru z zachowaną warstwą cegieł – mówią archeolodzy.

W trakcie wykopalisk badacze odkrywają liczne artefakty. Najstarsze z nich pochodzą z XIV wieku. To głównie fragmenty ceramiki, ale też elementy metalowe. Dotychczas udało się wykopać m.in. wędzidło, sprzączkę i nieduże groty. Przy baszcie więziennej odkryto kości zwierzęce, co pozwala sądzić, że w tym miejscu znajdowała się dawniej zagroda lub stajnia.

– To przełomowe badania, a wszystko, co odkryjemy, będzie z pewnością dużą niespodzianką. Cieszy nas fakt, że wyniki prac archeologów będziemy mogli prezentować na zamku – mówi kierownik zamku w Sztumie, Bogumiła Omieczyńska.

Prace archeologiczne na dziedzińcu sztumskiego zamku potrwają do końca października. Turyści mogą przyglądać się im z bliska. Plan przewiduje kilkuletnie badania, a trwające prace są dopiero rozpoznaniem, którego celem jest ustalenie zakresu dalszych prac i oszacowanie ich kosztów.

Więcej w materiale naszego dziennikarza:

 

Wojciech Stobba/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj