Mieszkańcy Sopotu bronią boiska. Zamieszanie z wyborami i Budżetem Obywatelskim w tle

boisko 5na8 copy

„Boisko musi zostać” – mówią mieszkańcy osiedla im. Mickiewicza w Sopocie. „Zostanie, nawet będzie lepsze” – uspokajają urzędnicy. Skąd zatem konflikt? Zawinił brak komunikacji czy może to, że prace ruszyły „nagle” i przed samymi wyborami, co zdaniem miejskiej opozycji nie jest przypadkowe.
Spięte łańcuchami bramy, na nich żółte tablice z napisem „Teren rozbiórki, wstęp wzbroniony”. Obok na płocie biurowy wydruk w foliowej koszulce „W związku z realizacją zadania 'Przebudowa terenu sportu i rekreacji przy DPS (Domu Pomocy Społecznej – przyp. red.) w Sopocie’ plac zabaw, siłownia i boisko zostały zamknięte…”.

EMOCJE NARASTAŁY OD LAT

Być może, gdyby zamknięto inny teren rekreacyjny, na innym osiedlu, nie byłoby tyle wrzawy, tu emocje narastały od lat. Upust niezadowoleniu mieszkańcy dali w styczniu. Ok. 200 osób z osiedla spotkało się, by wyrazić sprzeciw wobec zmian w planie zagospodarowania terenu. W mediach podano, że są przeciwko budowie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego na zapleczu Domu Pomocy Społecznej w Sopocie. Oni twierdzą, że nie są przeciwni samej budowie, uważają tylko, że „boisko musi zostać”, bo od lat jest terenem rekreacji i integracji lokalnej społeczności.

– Na naszym osiedlu kiedyś istniała szkoła nr 6, którą zlikwidowano w roku 2006. Wtedy obiecano nam, że teren, który pozostał po boisku tej szkoły, zostanie terenem rekreacyjnym dla mieszkańców. Ponieważ obiecane inwestycje nie były realizowane, gdy tylko ruszył w Sopocie Budżet Obywatelski, zaczęliśmy składać projekty dotyczące zagospodarowania terenu. Taki duży projekt, który został przegłosowany w roku 2014 w BO na rok 2015, dotyczył tego, że zmieniona zostanie nawierzchnia boiska, że zostaną dostawione urządzenia, że będzie to pełnowartościowy teren rekreacyjny – mówi Magdalena Pietrzykowska, mieszkanka od lat zaangażowana w sprawę.

BUDŻET OBYWATELSKI, PLANY MIASTA

Mieszkańcy stworzyli projekt, mieszkańcy zgłosili wniosek, mieszkańcy na niego głosowali, mieszkańcy wybrali… I wtedy dowiedzieli się, że urząd miasta planuje budowę Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego (ZOL) na części terenu „ich” boiska. Zaczęli śledzić sprawę. Kolejne koncepcje rozbudowy istniejącego DPS nie zyskiwał uznania. Jak mówi Pietrzykowska, wszystko się przeciągało. W listopadzie 2017 roku, kiedy radni podjęli uchwałę dotyczącą przystąpienia do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, pojawiły się domysły i plotki.

– Nasze obawy zostały wygłoszone na spotkaniu, które odbyło się w styczniu 2018 roku. Tam mieszkańcy mówili „Nie wiemy, co miasto chce nam tu postawić, pytali „Czy to czasem nie jest inwestycja deweloperska?”. Kolejne takie spotkanie odbyło się w marcu. Wtedy pan wiceprezydent Marcin Skwierawski przedstawił nam bardzo wstępną koncepcję tego, jak ten teren ma być podzielony, która część ma być zarezerwowana na ZOL, a która na boisko – mówi Magdalena Pietrzykowska.

„CZY BUDUJĄ NAM TU BLOK?”

Prace ruszyły we wrześniu. Za płotem zostały zabawki i dobre wspomnienia o spędzanym z rodzinami czasie. Informacje o tym, co ma nastąpić, przekazywane są przez mieszkańców pocztą pantoflową, gównie za pomocą mediów społecznościowych.  

– Myślę, że powinno to odbyć się inaczej. Ktoś powinien przyjść i powiedzieć „Przygotowaliśmy koncepcję, wygląda tak i tak, będziemy ją realizować w tym okresie”. Po prostu, w którymś momencie, ruszyły prace i to głównie wywołało nasz niepokój. Pojawiły się pytania „Czy budują nam tu ZOL, czy budują nam tu blok?”, „A co z planem zagospodarowania, który nadal jest niezmieniony, bo przecież ten proces trwa?”, to zrodziło duże obawy – mówi Magdalena Pietrzykowska.

„MIASTO INFORMOWAŁO MIESZKAŃCÓW”

– Miasto już kilka miesięcy temu informowało mieszkańców całego Sopotu, ale przede wszystkim mieszkańców os. Mickiewicza, że w najbliższym czasie, czyli w jeszcze w tym roku, zostanie rozpoczęta przebudowa boiska wielofunkcyjnego i wzbogacenie go o nowe funkcje. Na początku roku radni przeprowadzili ankietę, na podstawie której została wybrana koncepcja. Pytano, czy mieszkańcy chcą, żeby były tam dodatkowe parkingi, wybiegi dla psów, czy jednak strefa rekreacji dla dorosłych i dzieci. Mieszkańcy zdecydowali, że wolą, aby został tam teren rekreacyjny dostosowany do potrzeb dzieci i młodzieży oraz boisko wielofunkcyjne – mówi Anna Dyksińska z Urzędu Miasta w Sopocie.

Fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski

Na pytanie, dlaczego miasto wstrzymało na tak długo realizację projektu, który został wybrany w Budżecie Obywatelskim, urzędniczka odpowiada, że jego realizacja byłaby bezzasadna. Boisko trzeba by rozkopać, żeby potem przenieść je w inne miejsce, ponieważ tam gdzie stoi, powstanie ZOL. Dodaje, że została wszczęta procedura zmiany planu miejscowego i miasto „małymi krokami próbuje dojść do celu”. Ta retoryka przekłada się na treść komunikatów, w których podkreśla się, że wszystko było czytelne, a za wyborem realizowanego projektu stoją mieszkańcy.

KONSULTACJE SPOŁECZNE

– Na przełomie stycznia i lutego radni z naszego okręgu panowie Paweł Kąkol, Tomasz Lipiński, Piotr Bagiński chodzili z taką gazetką-ankietką, w której mieliśmy się zdecydować, czy chcemy oprócz boiska strefę placu zabaw dla dzieci i siłowni zewnętrznych oraz gier, czy np. wybieg dla psów, czy może chcemy na części tego urządzić parking. Nikt nie pytał, czego chcemy ogólnie, to był wybór pomiędzy trzema dodatkowymi opcjami. Panowie na pewno nie trafili do wszystkich mieszkańców, zaledwie kilku zgłaszało, że ktoś ich odwiedził. Do mnie nikt nie zaszedł, mimo że radni wiedzą, że jestem zaangażowana w sprawę. Teraz te ankietki są opisywane jako konsultacje społeczne, natomiast mieszkańcy tego tak nie odbierają – mówi Magdalena Pietrzykowska.

„BO WYKORZYSTYWANY DO CELÓW POLITYCZNYCH”

Tam, gdzie jedni zauważają tylko braki w komunikacji, inni dostrzegają politykę. Pojawiają się głosy, że prace nie bez powodu ruszyły przed wyborami.

– Obserwuję konflikt, bo to blisko mojego miejsca zamieszkania. Widzę, jak to wszystko dotyka mieszkańców. Nagle rozpoczyna się intensywne prace, bez powieszenia tablic informacyjnych, bez ogłoszeń, które miałyby świadczyć, że wydano odpowiednie zgody. Ludzie widzą tylko ze swoich okien, że wycięto około 10 drzew i krzewy. Dlaczego nagle projekt, który porzucono, teraz został uruchomiony? Moim zdaniem to idealnie wpasowuje się w sposób funkcjonowania urzędu. Zero prawdziwego przepływu informacji pomiędzy mieszkańcami a urzędnikami. To dla mnie też typowy przykład działania politycznego, tego jak Budżet Obywatelski w Sopocie jest wykorzystywany do celów kampanii wyborczej – mówi Jerzy Jastrzembski ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu, które pomagało na początku roku w organizacji protestu mieszkańców osiedla.

ZADECYDOWALI FACHOWCY, NIE MIESZKAŃCY

Ciężar odpowiedzi na te zarzuty spada na barki urzędników z wydziału prasowego. To im zadaję pytanie, które przekazali mi mieszkańcy „Dlaczego nikt nie pokazał nam tych planów, moglibyśmy powiedzieć, gdzie co powinno naszym zdaniem stać?”.

– Nad tym projektem pochyliły się osoby, które naprawę się na tym znają, czyli fachowcy z zakresu urządzania zieleni, z zakresu architektury krajobrazu i architektury tego typu obiektów, także ten projekt wydaje się optymalny, by zmieścić tak dużo fajnych i potrzebnych mieszkańcom funkcji. Po jego realizacji możliwe będą drobne korekty, jeśli coś nie zadziała – mówi Anna Dyksińska.

DRZEWA WYCIĘTE BEZ POZWOLENIA

Urzędniczka tłumaczy też, że zniknęły tylko te drzewa, które można było usunąć bez pozwolenia na wycinkę. To tzw. podrosty – samosiejki o obwodzie pni poniżej 50 cm w podstawie. Samo wycięcie zieleni było zaś „podyktowane względami bezpieczeństwa, bo każdemu rodzicowi zależy na tym, żeby dzieci bawiące się na placu zabaw były dla rodziców widoczne”.

Kiedy powstanie ZOL? Procedura zmiany planu zagospodarowania została wszczęta, zatem to jeszcze kwestia kilku lat. Czy boisko czekałoby jeszcze na przeniesienie, gdyby nie wybory? To już, jak mówią zwolennicy obecnych władz, domysły, plotki i sugerowanie.

Posłuchaj materiału Piotra Puchalskiego:

KOMUNIKAT MIASTA

Przebudowa terenów sportowych i rekreacyjnych na osiedlu Mickiewicza. Trwa przebudowa boiska.

Na początku tego roku, mieszkańcy osiedla Mickiewicza zostali zapytani o to w jaki sposób urządziliby teren wokół Domu Pomocy Społecznej i przyszłego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Teren, o powierzchni blisko 3,8 tys. m2, należący do miasta, przeznaczony jest na funkcje rekreacyjno-sportowe. W tym zakresie mieszkańcy zdecydowali, że prócz wygłosowanego w budżecie obywatelskim wielofunkcyjnego boiska, powstanie „Strefa placu zabaw dla dzieci, siłowni zewnętrznej i strefy gier”.

Docelowo powstanie tam tor rolkowy, plac zabaw zostanie przesunięty i ogrodzony, pojawią się stoły do gry w ping ponga, warcaby i chińczyka. Również zostaną utwardzone ciągi komunikacyjne, wybudowane zostaną schody na skarpie oraz pochylnia. Na terenie staną pochodzące z demontażu elementy małej architektury, zasiana będzie trawa. W planach jest także wykonanie odwodnienia liniowego boiska, instalacji oświetleniowej oraz przyłącza wody.

Właśnie rozpoczął się pierwszy etap realizacji tego zadania – czyli przebudowa wielofunkcyjnego boiska.

Zaplanowane roboty budowlane:

•    budowa wielofunkcyjnego boiska o nawierzchni poliuretanowej (wymiary 43×22 m, powierzchnia 946 m kw.),
•    montaż nowych bramek do piłki ręcznej – 2 szt., koszy do koszykówki – 4 szt., słupków uniwersalnych – 1 komplet oraz tablicy informacyjnej – 1 szt.
•    wykonanie piłkochwytów z siatki PP (wysokość 8 m, długość 22 m) – 2 szt.,
•    przesuniecie urządzeń siłowni zewnętrznej
•    utwardzenie płytami chodnikowymi terenu przy urządzeniach siłowni (powierzchnia 300 m kw.),
•    przesunięcie i ogrodzenie placu zabaw (wysokość 60 cm, długość 22,5 m),
•    wykonanie nawierzchni żwirowej przy placu zabaw (powierzchnia 119 m kw.),
•    montaż stołu do gry w ping ponga – 1 szt., do gry w warcaby – 1 szt. oraz do gry w chińczyka – 1 szt.,
•    budowa pola do gry w bule – nawierzchnia żwirowa o wymiarach 15×4 m, powierzchnia 60 m kw.,
•    budowa toru rolkowego z kostki betonowej (szerokość 3 m, powierzchnia 438 m kw.),
•    wykonanie ciągów pieszych z kostki betonowej (szerokość 1,5 m, powierzchnia 371 m kw.),
•    budowa schodów na skarpie (szerokość 1,5 m),
•    wykonanie pochylni (szerokość min. 1,2 m),
•    montaż pochodzącej z demontażu elementów małej architektury,
•    nowy odcinek ogrodzenia (wysokość 1,8 m, długość 82,5 m),
•    wysianie trawy na terenie rekreacyjnym o powierzchni 1829 m kw. oraz obsianie trawą terenu po demontażu o łącznej powierzchni 2427 m kw.,
•    wykonanie odwodnienia liniowego boiska,
•    wykonanie instalacji oświetleniowej (wg odrębnego opracowania),
•    wykonanie przyłącza wody (wg odrębnego opracowania).

Za realizację projektu „Przebudowa terenu sportu i rekreacji przy osiedlu S.M. Mickiewicza w Sopocie” odpowiada sopocki Zarząd Dróg i Zieleni. Prace wyceniono na kwotę 1 047 960 zł brutto. Ten etap prac powinien zakończyć się do listopada 2018 r.

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj